32 byłych działaczy opozycji w PRL w liście otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy sprzed kilku dni wyraziło zaniepokojenie obecną sytuacją polityczną. Piszą o "ideowym nawrocie do czasów sprzed 1989 roku". Prezydentowi zarzucili umacnianie tego systemu. Podkreślili m.in., że obóz rządzący wysługuje się ugrupowaniami, "których program i praktyka niebezpiecznie zbliża się do faszyzmu", a historia "na wzór bolszewicki" staje się elementem propagandy. Miała być IV RP, jest PRL-bis - ocenili.
W odpowiedzi na ten list 38 również byłych opozycjonistów w czasach PRL podkreśliło, że jest on "napisany językiem agresywnym i obraźliwym, nie tylko nie łagodzi języka debaty publicznej, ale tę agresję w sposób oczywisty eskaluje".
Nie zamierzamy odpowiadać w podobnym tonie. Zarzuty postawione w tym liście fałszują obraz rzeczywistości, są w znakomitej większości albo niesprawiedliwe, albo kłamliwe - podkreślili.
"Nasza Ojczyzna w niczym nie przypomina dziś PRL-u, z którym tak jak Wy walczyliśmy i płaciliśmy utratą zdrowia i więzieniem! Demokracja i wolność słowa nie były i nie są w Polsce zagrożone! Należy raczej ubolewać nad nadużywaniem wolności słowa i brakiem odpowiedzialności za nie" - czytamy w liście.
Jak podkreślono, zmiany, jakie dokonują się w Polsce w wyniku demokratycznych wyborów roku 2015, dobrze służą Polsce i Polakom. "Rządowe programy i projektowane reformy dają nadzieję, że Polska stanie się krajem przyjaznym nie tylko dla wąskiej grupy wybrańców, ale krajem równych szans dla wszystkich obywateli" - zaznaczono.
"Jeden punkt chcielibyśmy uwypuklić. Nie bez przyczyny konieczność reformy wymiaru sprawiedliwości jest dla większości Polaków sprawą oczywistą. Możemy się w debacie publicznej spierać o wiele spraw, takie są reguły demokracji, ale wymiar sprawiedliwości w obecnym kształcie stał się swoim własnym zaprzeczeniem. Zmiany w tym zakresie są po prostu niezbędne! Nie kiedyś, nie za rok czy lat pięć. Reforma ta – jeśli Polska ma być krajem sprawiedliwym – konieczna jest natychmiast!" - oświadczyli sygnatariusze listu.
"Zakładamy, że Wy – przecież nasi koledzy z podziemia – chcecie dobra Polski. Widzimy je jednak inaczej. I to jest prawo demokracji, o które walczyliśmy. Jest w nas wystarczająco dużo determinacji, by bronić Pana Prezydenta i rządu konsekwentnie realizujących zwycięski program wyborczy" - czytamy. "Zwracamy się więc do Was słowami Waszego listu do Prezydenta. Chcemy wierzyć, że znajdziecie w sobie siłę i staniecie ponad podziałami politycznymi, że podejmiecie działania, które sporom politycznym przywrócą cywilizowane ramy. Tego wymaga polska racja stanu" - podkreślono w liście.