Demonstrujący zgromadzeni przed Sejmem i wokół pomnika AK mieli flagi biało-czerwone i unijne. Wielu miało też emblematy KOD, Stronnictwa Demokratycznego i Nowoczesnej. Na transparentach widoczne były m.in. hasła "Spot dewastacji Polski", "Kto z prawem wojuje tego sprawiedliwość dosięgnie", "Pomyśl Ziobro! Kiedyś odzyskamy nasze państwo", "Duck off", "Kaczyzm jak faszyzm niszczy Polskę".

Reklama

Wśród przemawiających na scenie znaleźli się m.in. szef PO Grzegorz Schetyna, lider KOD Krzysztof Łoziński, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, red. nacz. Gazety Wyborczej Adam Michnik, b. opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień, aktorka Dorota Stalińska.

Wystąpienia przerywane były okrzykami, m.in."Precz z Kaczorem dyktatorem", "Wolność, równość, demokracja", "Nie ma zgody na PiS-u metody".

Organizatorzy zapowiedzieli, że nie rozwiązują zgromadzenia i pozostają na miejscu przynajmniej do wtorku, kiedy Sejm ma zacząć prace nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Ogłoszono też zbieranie podpisów pod listem do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych.

Według szacunków policji w proteście wzięło udział ok. 4,5 tys. osób. Rzecznik prasowy KSP podkom. Sylwester Marczak podał, że z całej Polski przyjechało 16 autokarów i dwa busy, które przywiozły uczestników protestu.

Przed Sejmem w niedzielę po południu miał miejsce protest przeciw planom zmian w sądownictwie. W nocy z piątku na sobotę Senat bez poprawek poparł nowe ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustrojów sądów powszechnych.

Trwa ładowanie wpisu