Petru poinformował w sobotę rano na Twitterze, że do kandydatów na przewodniczącego Nowoczesnej - do przewodniczącej klubu Katarzyny Lubnauer, posłów Piotra Misiło i Pawła Pudłowskiego - dołączyła posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Na tym polega demokracja i zdrowa rywalizacja - napisał Petru.
O tym, że kolejną osobą zainteresowaną stanowiskiem przewodniczącego Nowoczesnej jest Kamila Gasiuk-Pihowicz, napisała wcześniej "Rzeczpospolita".
Gasiuk-Pihowicz do października ubiegłego roku była rzeczniczką Nowoczesnej. Do Sejmu startowała z pierwszego miejsca w okręgu podwarszawskim; jest prawniczką, pracowała m.in. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Zasiada w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Komisji ds.UE. Pełni funkcję szefowej Parlamentarnego Zespołu do spraw Ładu Konstytucyjnego i Praworządności oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Reformy Wymiaru Sprawiedliwości.
W piątek Petru poinformował, że kandydować na szefa Nowoczesnej chce także Pudłowski. Również w piątek Lubnauer ogłosiła, że będzie kandydować na stanowisko lidera Nowoczesnej. Z kolei na początku października zamiar ubiegania się o szefostwo partii zgłosił poseł Misiło.
Jak wynika z październikowego sondażu CBOS, Lubnauer cieszy się zaufaniem 20 proc. Polaków (19 proc. deklaracji nieufności). Z kolei Petru, według badania, ufa 23 proc. respondentów. Lider Nowoczesnej plasuje się jednocześnie na czwartym miejscu w rankingu nieufności; 43 proc. badanych deklaruje wobec niego nieufność.
Z kolei w sierpniowym sondażu IPSOS dla Oko.press wyborcy Nowoczesnej odpowiedzieli na pytanie, kto z polityków partii byłby jej najlepszym liderem. Na pierwszym miejscu, z poparciem 38 proc. uplasowała się Lubnauer, za nią, z 36 procentowym poparciem, znalazła się Gasiuk-Pihowicz. Na Petru wskazało 16 proc. badanych.
Nowoczesna wybierze przewodniczącego partii pod koniec listopada. Dwudniowa konwencja Nowoczesnej, podczas której delegaci wybiorą przewodniczącego i zarząd partii a także Radę Krajową, odbędzie się 25 i 26 listopada w Warszawie.