W niedzielę Paweł Adamowicz ogłosił zamiar ubiegania się - już po raz piąty - o reelekcję. Jego deklaracja nie wzbudziła entuzjazmu wśród polityków Platformy, którzy chcieliby kandydata koalicyjnego. Najbardziej prawdopodobnym - wynika z ustaleń PAP - jest europoseł Jarosław Wałęsa, ale PO chce w tej sprawie porozumieć się m.in. z Nowoczesną, której faworytką w wyborach jest posłanka Ewa Lieder.

Reklama

Możliwości poparcia Adamowicza nie widzi Nowoczesna. W ocenie Katarzyny Lubnauer Platforma w Gdańsku ma "duży problem". - Rozumiem, że grozi podział ze względu na to, że pan prezydent Adamowicz nie zamierza się wycofywać - powiedziała w Polsat News. Jak zaznaczyła, Nowoczesna nie jest w stanie zaakceptować Adamowicza. - Kwestia jego zeznań majątkowych, jak i kwestia pewnych nieścisłości dotyczących dochodu w jakiś sposób kompromitują go jako polityka - wyjaśniła Lubnauer.

- Ewa Lieder jest naszą kandydatką - dodała. Pytana, czy wyobraża sobie scenariusz, że Jarosław Wałęsa wystartuje na stanowisko prezydenta, a Lieder na wiceprezydenta Gdańska, liderka Nowoczesnej odparła: Przede wszystkim Ewa Lieder była już kandydatką na prezydenta. Jest kandydatką, która jest bardzo dobrze osadzona w Gdańsku, jest osobą, która jest jest związana z ruchami miejskimi. Dodała, że Nowoczesna będzie rozmawiać o Gdańsku z Grzegorzem Schetyną. - Natomiast pytanie: dlaczego nie Ewa Lieder wspólnym kandydatem? - mówiła Lubnauer.

Szefowa Nowoczesnej podkreśliła, że budowanie koalicji jest jednym z jej najważniejszych zadań. - Dlatego między innymi na stałe staram się utrzymywać kontakt ze wszystkimi przewodniczącymi partii politycznych opozycyjnych - wyjaśniła.

Jak zaznaczyła, "jeśli chodzi o sejmiki, to oczywiście są to rozmowy z PO, natomiast w większości miast rzeczywiście trwają rozmowy w różnej konfiguracji". - PSL jednoznacznie powiedziało tylko, że w sejmikach wojewódzkich chce startować oddzielnie, natomiast np. w Krakowie nie wykluczam, że będzie bardzo szeroka koalicja złożona praktycznie ze wszystkich podmiotów opozycyjnych - powiedziała Lubnauer.

Reklama

Pod koniec stycznia liderzy PO i Nowoczesnej poinformowali o woli zawiązania koalicji na tegoroczne wybory samorządowe, która miałaby objąć wspólne listy do sejmików województw. W ubiegłym tygodniu Platforma Obywatelska i Nowoczesna ogłosiły w Sejmie wspólny manifest programowy na wybory samorządowe. Jak podkreślali politycy obu partii, ma to być krok milowy do wspólnej koalicji.