Liderzy PO Grzegorz Schetyna, PSL Władysław Kosiniak Kamysz, Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, SLD Włodzimierz Czarzasty oraz współprzewodniczący Zielonych Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski podpisali w niedzielę deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej. Powołujemy Koalicję Europejską po to, żeby bronić Polskę przed siłami antyeuropejskimi, przed tymi, którzy osłabiają, niszczą polską pozycję w Unii Europejskiej - oświadczył lider PO Grzegorz Schetyna
- My mamy nową "piątkę PiS", a co ma do zaproponowania Polakom Koalicja Europejska? - pytała Mazurek w rozmowie z PAP.
Według niej nie ma spraw, które łącza ugrupowania wchodzące do Koalicji Europejskiej. - Co łączy poseł Wielgus - chcącą stawiać Kościół przed Trybunałem w Hadze, z PSL - odwołującym się do chrześcijaństwa? Co łączy tych ludzi poza nienawiścią do dobrej zmiany? - podkreśliła wicemarszałek komentując powołanie Koalicji Europejskiej.
- My chcemy, żeby było lepiej, oni - żeby było gorzej - podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
"Tylko silna Polska w Unii Europejskiej jest gwarantem naszego bezpieczeństwa, dobrobytu i rozwoju" - czytamy w deklaracji.
"Powołanie Koalicji Europejskiej jest aktem desperacji skompromitowanych środowisk, które kojarzą się z postkomunizmem, aferami i donosami na Polskę. Ich celem jest obrona swoich wpływów i układów. Mamy program, który realnie poprawia warunki życia Polaków. PIS to lepsza przyszłość dla Polski" - napisała w niedzielę Mazurek na Twitterze.
Mucha: Wypowiedzi polityków Koalicji Europejskiej są antydemokratyczne
Mucha w TVN24 odnosił się do przedstawionych w sobotę na konwencji PiS nowych propozycji programowych (m.in. 500 plus na pierwsze dziecko i "trzynastka" dla emerytów) oraz podpisania w niedzielę przez liderów PO, PSL, Nowoczesnej, SLD oraz Partii Zieloni deklaracji o powołaniu Koalicji Europejskiej, która wystawi jedną listę do Parlamentu Europejskiego. Skomentował też wypowiedź posła PO Bartosza Arłukowicza, który wcześniej w tym samym programie powiedział, że 26 maja (w dzień wyborów do PE) "zdecydujemy o losach Polski po 30 latach od '89 roku: czy idziemy w stronę demokracji i Europy, czy idziemy w stronę Polski brunatnej przez najbliższe kilka, kilkanaście lat".
- Odpowiedzią Koalicji Europejskiej są takie oświadczenia, jak tutaj pana posła Arłukowicza, że demokratami w Polsce są tylko ci, którzy będą głosować na Koalicję Europejską - podkreślił prezydencki minister.
- No to jest właśnie antydemokratyczne rozumowanie. Bo demokracja polega na tym, że trzeba uszanować wybór większości. Polacy będą 26 maja decydować: z jednej strony mają dzisiaj propozycje programową rządu Zjednoczonej Prawicy, z drugiej strony mają porozumienie ludzi, którzy mają na tyle rozbieżne poglądy, że już można powiedzieć, że ta koalicja nie dotrwa do wyborów do parlamentu krajowego - ocenił Mucha.
- Wy nawet nie wiedzieliście, jaką narrację wczoraj przyjąć w momencie, kiedy przedstawiona była "piątką Kaczyńskiego". Nie wiedzieliście co zrobić - zarzucił Mucha politykom Koalicji Europejskiej.
Jak zauważył, PiS przedstawił "propozycję konkretną programową, bardzo sprecyzowaną". - Bo mówimy o realizacji konkretnych obietnic z datami tych obietnic i mówimy o kontekście nie tylko tych wyborów do parlamentu europejskiego - czego prezes PiS nie ukrywał - ale także do wyborach do parlamentu krajowego. Padła propozycja 500 plus, padła propozycja obniżki podatków, padło wsparcie dla emerytów - wyliczał wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Zarzucił też partiom opozycyjnym, że nie mają konkretnych propozycji, choć mogłyby np. "pokazywać projekty ustaw, źródła finansowania, można pokazywać konkretne propozycje".
Dopytywany, czy prezydent popiera program PiS, odparł, że wiele z tych propozycji to są propozycje, o których mówił Andrzej Duda w swojej kampanii wyborczej, "mówiąc o wsparciu dla polskiej rodziny, o poprawie losu polskich emerytów, o szczególnej potrzebie wsparcia także z perspektywy dzieci". - Te rzeczy są dzisiaj realizowane - zauważył minister.