Dla Pawła Śpiewaka serial to obraz o tym, że fikcyjna partia Unia Szlachetności ma zawsze rację. Zupełnie tak jak kiedyś nieistniejąca już Unia Wolności. Dlaczego tak ocenia "Ekipę" - nowy serial Polsatu?

Reklama

"Komisje śledcze są tam złe, lustracja dzika, a prawica to spółka bez odpowiedzialności, zdolna tylko do rozwalania systemu" - ironizuje poseł PO.

A czy serial oglądał premier Jarosław Kaczyński? - spytał DZIENNIK rzecznika rządu Jana Dziedziczaka. "Na 100 procent nie, premier nie ogląda seriali" - zapewnia Dziedziczak. A czy serial oglądał on sam? "Pracuję po 15 - 16 godzin dziennie, ledwo starcza mi sił, by obejrzeć programy informacyjne, na nic innego nie mam czasu" - usłyszał w odpowiedzi DZIENNIK. Czyli jak w filmie?

A co na to Joanna Kluzik-Rostkowska, minister w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego? Jej zdaniem serial ma wiele wspólnego z codzienną rzeczywistością.

Reklama

"Wszyscy bohaterowie mają kłopoty z życiem osobistym, gdy chcą iść do kina, na kolację czy z kimś się spotkać. Coś się dzieje i z ich życia nic nie wychodzi. I tak to jest, choć filmowa asystentka premiera nie ma nawet dzieci" -potwierdza pani minister, matka trojga pociech.