Poseł Mariusz Witczak (PO-KO) na briefingu przed siedzibą NIK w Warszawie podkreślał, że prezes NIK "to jest człowiek, który musi się cieszyć nieposzlakowaną opinią, musi być jak żona Cezara i nie mogą ciążyć na nim jakiekolwiek podejrzenia, sugestie medialne, związane z jego działalnością, które mogą urągać tej instytucji".
Dlatego - przypomniał polityk PO-KO - w sobotę lider PO Grzegorz Schetyna zażądał, by Banaś podał się do dymisji.
- Dzisiaj ponawiamy to żądanie i dziś jest ten dzień, kiedy ta rezygnacja musi być opinii publicznej pokazana. Po takiej rezygnacji marszałek Elżbieta Witek musi w trybie pilnym zwołać posiedzenie Sejmu, aby ta rezygnacja została przyjęta i musi na stanowisko prezesa NIK zostać powołana jak najszybciej nowa osoba - oświadczył.
- Oprócz tego planu minimum, bo ta rezygnacja to jest w tej sytuacji plan minimum, musi się toczyć bardzo poważne śledztwo, które musi wyjaśnić wszystkie szczegóły dotyczące źródeł pochodzenia majątku przez Mariana Banasia, jego ewentualnych - jak sugerowały doniesienia medialne - powiązań z ludźmi z półświatka (...) te wszystkie kwestie muszą być w toku śledztwa przy udziale społeczeństwa, przy udziale obywateli, to musi być wszystko jasno, twardo wyjaśnione - dodał Witczak.
Poinformował ponadto, że po godz. 13 posłowie PO-KO planują dokonanie "interwencji poselskiej w BOŚ Banku, by sprawdzić historię kredytową Banasia".
"Superwizjer" TVN poinformował w sobotę, że były minister finansów i nowy szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego: dwa domy; grunty rolne oraz kamienicę. Kamienicę oraz dwa mniejsze mieszkania wynajmuje - informują dziennikarze programu. "Superwizjer" podaje, że kamienica położona jest w krakowskiej dzielnicy Podgórze. Według dziennikarzy programu mieści się w niej niewielki pensjonat, który oferuje gościom pokoje na godziny.
Jak podkreślono w materiale "Superwizjera", w 2016 roku Marian Banaś zadeklarował, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. Umowa przedwstępna - zaznaczyli dziennikarze "Superwizjera" - została jednak odnotowana w dokumentach sądowych. Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy ministra.
Banaś w oświadczeniu przesłanym PAP zaznaczył, że nie zarządzał pokazanym w materiale "Superwizjera" hotelem, a obecnie nie jest właścicielem tej nieruchomości. Jak dodał, "materiał odbiera jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia" nie tylko jego osoby, ale również kierowanych przez niego instytucji i zamierza skierować sprawę na drogę sądową.
Do materiału odniósł się szef PO podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Jeleniej Górze. To, co wczoraj widzieliśmy, to jest mrożąca krew w żyłach opowieść o patologii i mafijnych układach państwa PiS. Zrobimy wszystko, żeby 13 października Polacy wiedzieli, że to jest ich wybór, żeby z taką patologią, z takimi powiązaniami, z takim typem państwa PiS absolutnie skończyć - powiedział Schetyna.
Zrobimy wszystko, żeby Polacy wiedzieli, że ten wybór należy do nich, że to oni na karcie wyborczej będą decydować, czy akceptują, że ten który ma być odpowiedzialnym za bezpieczeństwo instytucji państwa, za transparentność, przejrzystość, przyzwoitość i uczciwość, robi interesy z tymi, którzy mają powiązania, jak widzieliśmy wczoraj, z układami mafijnymi - mówił. Czy to jest normalne, że były szef Krajowej Administracji Skarbowej, były minister finansów, obecny szef NIK, ma kłopoty z oświadczeniem majątkowym, jest oskarżany czy obwiniany o nepotyzm, a jego oświadczenie majątkowe bada CBA już czwarty rok, czy to jest normalne, że ten człowiek awansuje i jest odpowiedzialny za ta ważne rzeczy? - pytał Schetyna. Nie, to nie jest normalne - ocenił.
Dodał, że nie jest normalne to, że Banaś został szefem NIK, tak jak nie jest normalne to, że "dyrektorem kurnika zostaje lis". Ci, którzy go wskazują: Kaczyński i Morawiecki razem z całym rządem, razem z koordynatorem ds. służb, ministrem spraw wewnętrznych i administracji - oni wszyscy mu gratulują, to jest ich człowiek w ważnym miejscu, który jest odpowiedzialny za tę patologię, który musi to udowodnić, ale przed udowodnieniem, że nie jest za patologię odpowiedzialny, musi zrezygnować ze swojego stanowiska - natychmiast - podkreślił Schetyna.
Jeżeli nie będzie tej dymisji, o którą będziemy się dopominać codziennie, do końca kampanii wyborczej, a także po niej, jeżeli jej nie będzie, to znaczy, że PiS, Kaczyński i Morawiecki, mają wiele do ukrycia. Jeżeli mianują taką osobę na szefa Najwyższej Izby Kontroli to znaczy, że są częścią tego patologicznej i mafijnego układu i z tym układem skończymy 13 października - zapewnił podczas konwencji.
PO kieruje do CBA wniosek o sprawdzenie pochodzenia majątku szefa NIK
Poseł PO Cezary Tomczyk podkreślał na wtorkowej konferencji prasowej, że CBA to instytucja, która powinna "patrzeć władzy na ręce". Dzisiaj jest dokładnie odwrotnie - to władza patrzy na ręce CBA. CBA jako bezwolna instytucja nie wyjaśnia dzisiaj największych afer w państwie - ocenił polityk Platformy.
Dlatego też politycy Platformy postanowili wystąpić do CBA z wnioskiem w sprawie majątku szefa NIK. Centralne Biuro Antykorupcyjne musi sprawdzić pochodzenie tego majątku, bo to budzi wielkie wątpliwości. Polacy nie chcą żyć w państwie mafijnym, Polacy nie chcą żyć w kraju, w którym wszystko zależy od jednego człowieka. Polacy nie chcą żyć w kraju, gdzie nie ma jasnych procedur, gdzie są równi i równiejsi, gdzie są ludzie nietykalni - mówił poseł PO.