Założycielka Partii Kobiet znana jest głównie z tego, że napisała scenariusz do filmu "Szamanka", którego głównym tematem był perwersyjny seks - pisze "Fakt". Zasłynęła też kilkoma książkami, w których przez wszystkie przypadki odmienia słowa: penis, odbyt i krew menstruacyjna. Teraz wzięła się za politykę. Czym chce przekonać do siebie wyborców?

"Kiedyś marksiści wciskali nam, że wolność to nieuświadomiona konieczność. Teraz wmawia się nam, że prawdziwa wolność to konieczność nieuświadamiania naszych dzieci. Kobiety, dziewczyny, matki, nie możecie tego znosić" - grzmi Manuela Gretkowska w manifeście swojej partii.

"Ale o co jej chodzi?" - zastanawia się Bożena Obstawska z Warszawy. I trudno się dziwić pani Bożenie. Wypowiedzi Gretkowskiej to po prostu bełkot - pisze "Fakt".

"Chciałabym, aby urzędnicy zdawali sobie sprawę z problemów zwykłych ludzi" - mówi "Faktowi" 50-letnia Katarzyna Bartosik z Łodzi. "A ja chciałabym, aby powstało więcej placów zabaw dla dzieci i żeby przedszkola były tańsze" - dodaje 34-letnia Agnieszka Dukowska, wychowująca małą Paulinkę. "Partia Kobiet powinna walczyć o dziewczyny, które wracają z urlopów wychowawczych. Żeby pracodawca ich nie zwalniał, tak jak mnie się to przydarzyło. I żeby starczało nam do pierwszego" - mówi Anna Mężyńska z Domanic.

To są prawdziwe problemy polskich kobiet - pisze "Fakt". Gazeta publikuje też fragmenty książek Gretkowskiej.



Twórczość szefowej Partii Kobiet



"Jesteś tak daleka, nie chcę przez te 1000 kilometrów mówić do ciebie, chcę w ciebie krzyczeć. Chcę żebyś naprawdę czuła mój głos, żeby cię dotykał. Zdejmij szlafrok, rozłóż nogi i włóż sobie słuchawkę, jak możesz najgłębiej wytrzymać mój krzyk".

Tarot Paryski




Chodzili razem do dyskoteki. Podrywali najlepsze panienki. Gdy dziewczyna nie mogła się zdecydować na któregoś z nich, brali ją razem (...) - José, nieźle się wżeniłeś, duuuże pieniądze - adwokat poprawiał głowę dziewczyny, nie dość głęboko biorącej go w usta. José posuwał ją od tyłu, przytrzymując za podskakujące pośladki.

Namiętnik



Wejście do odbytu, do labiryntu wnętrza ciała. Czym innym, jak nie miejscem inicjacji, jest nagie ciało. Błądzimy po nim rękoma, szukając rozkoszy, aż trafimy na wejście labiryntu obiecujące wtajemniczenie w kogoś, w miłość.

Kabaret metafizyczny



Lubię siedzieć w toalecie i sikać. Wsłuchiwać się w strumień, wysokość dźwięku. Zestrajać go z odgłosami gazów. Symfonia ciał. Wymyśliłam intymną kolekcję. Sikam do foremek na lód. Wkładam tam piórko, słomkę, patyczek, muchę. Zamrażam i mam bursztyny z zatopionymi śladami życia, okruchami przeszłości.

Namiętnik