Współczesna mapa Polski i obozy śmierci w serialu. Netflix: Przyglądamy się sprawie
Jesteśmy świadomi zaniepokojenia związanego z serialem "Iwan Groźny z
Treblinki" i pilnie przyglądamy się sprawie - oświadczył rzecznik
Netfliksa po liście premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie ukazanych w
tej produkcji nieścisłości historycznych. Także MSZ i Porozumienie Jarosława Gowina protestują
przeciwko pojawiającym się w serialu sformułowaniom i mapie sugerującej
istnienie polskich obozów śmierci.
Jeśli oglądam telewizję, to głównie dokumenty. Ich poziom jest często wątpliwy lub miejscami wręcz komiczny (np. w filmie o badaniach w Treblince archeolodzy się podniecają, że znaleźli na płytkach ceramicznych z komory gazowej gwiazdy Dawida, a to było logo firmy Dziewulski i Lange z Opoczna z sześcioramienną gwiazdą z kółkiem w środku po stronie spodniej tj.od muru). Niewiele rzeczy jest mnie w stanie zdziwić, a stosunek do map Europy Środkowej to już w ogóle,,,.
Te błędy są w kilku warstwach tj. 1) film jest robiony przez ludzi niekompententych lub z założoną tezą, do której nagina się fakty, 2) tłumaczenie jest sknocone (patrz przykład o tych bombach głębinowych), 3) lektor jest niekompententny i nie jest w stanie poprawnie przeczytać nazwy czy nazwiska w języku innym niż inglisz lub po prostu jest kompletnie niedouczony z historii (np. w rosyjskim serialu o froncie wschodnim taki niedouk powtarza non stop "operacja Bagrejszyn", bo nie wie, kto to był Bagration...). Czasem nie wiem, czy się wściekać, czy turlać po podłodze...
Są błędy, które są kret-yńskie, ale nie mają wpływu na kształtowanie światopoglądu (np. w serialu chyba o Pattonie jest mowa o ataku na francuskie lotniska w Afryce bombami głębinowymi, gdy jest jasne, że chodzi o bombowce nurkujące), ale są też takie, które fałszują historię i jej rozumienie, np. datowanie Laconia-Befehl o rok wcześniej czy traktowanie Montgomeryego jak geniusza militarnego, gdy praktycznie wszystko, czego się tknął (przede wszystkm Caen czy operacja Market-Garden), było spektakularną porażką oprócz działań w Afryce Północnej, gdzie praktycznie przyszedł na gotowe. Szkoda gadać. Lepiej oglądać filmy o sredniowieczu, antyku czy prehistorii. bo tam stopień ideologizacji jest wyraźnie niższy.
Brak staranności i rzetelnej wiedzy o tym co się "kręci" czy pisze jest powodem tego, iż mamy to co mamy. Moim zdaniem liczy się to, jak na tym zarobić a nie jak rzetelnie odtworzyć. Czytałem swego czasu, jak kręcono "Potop". Ile czasu i trudu kosztowało odtwarzanie historycznej przeszłości w sposób najbardziej autentyczny.
Pochwaly godna inicjatywa pana Kalety. Ale jak widze, jak zachodnie media obchodza sie z tematami dawnego socbloku, to i tak mysle, ze to walka z wiatrakami. Bogu dzieki Polaka ma wybory za soba, i cala fala dezinformacji skierowana jest teraz przeciwko Wegrom, gdzie to wydarzenie dopiero bedzie mialo miejsce. Skonczy sie z Wegrami, to bedzie Rumunia itd itp. Moim zdaniem Unia nie potrzebuje dodatkowej armii. Potrzebuje jednak komisje podobna do tej, ktora czuwa niby nad praworzadnoscia. Taka komisja powinna byc punktem odniesienia wszystkich rzadow, o ile te stwierdza, jak pan Kaleta, ze sasiada albo inny czlonek Unii falszuje albo manipuluje historie. Moja inicjatywa u pana Junckera w sprawie mobbingu unijnego tez nie przyniosla zadnego efektu. Na miejscu pana Szczepanskiego wstawilabym ten punkt do agendy.
Może by było lepiej zapytać się Trumpa czy można coś od Netflixa wymagać chyba nie. Dlatego te sztuczne oburzenie jest tylko na użytek wewnętrzny Polski. Wyprostowany Amerykanin po prostu klęczących nie zauważa. Pan Morawiecki już straszył kiedyś Googla i Amazona podatkiem cyfrowym jedno kiwnięcie palcem pana Pompeo i już podatku nie będzie. Lepiej mierzyć siły na zamiary niż udawać bosego rycerza.
Tego typu deformacje wpisują się w "negowanie holokaustu" - po prostu należy dać ultimatum albo naprawienie szkód i przeprosiny albo proces i to w USA np o 100 milionów $
Niestety, obawiam się, że to eskimosi mają monopol na decyzję co jest negowaniem holokaustu a co nie. Samo słowo holokaust jest zresztą nie na miejscu, bo oznacza ofiarę całopalną. Ofiara całopalna to akt religijny gdzie ofiarą jest jakieś stworzenie: np. byk, owca, itp, jest ofiarodawca, czyli ten, który ofiarę składa, jest kapłan, czyli ten który dokonuje obrzędu i jest Bóg, który ofiarę przyjmuje (bądź też nie przyjmuje). Jeżeli przyjąć, że zagłada Ż. to ofiara całopalna i, to Niemieckie SS występuje w roli kapłana. Pytanie, kto składa tą ofiarę? I co to za "bóg" który taką ofiarę przyjmuje. Bo na pewno nie Jahwe. Pytanie, kto składa tą ofiarę? Czy to potomkowie tych samych ludzi którzy teraz mają światowe media w rękach i wręcz domagają się żeby zagładę Ż. nazywać holokaustem?
Kocham Amerykę chociażby za to ,że tym prawdziwym przypomina w sposób ciągły i permanentny ,że jesteśmy dla nich czymś takim gdzieś w Rosji a nie żadnym pępkiem świata .Chyba ,że świata tępogłowych osiłków?
Lepszej reklamy dla Netflixa nie można zrobić. Takie rzeczy załatwia się dyplomatycznie a nie przez publikowanie w gazetach. Nim Netflix cokolwiek zmieni w tym filmie wzrośnie liczba oglądających ten film kilkakrotnie. Tak powstaje się z kolan.
No ale jest prawdą, że te obozy były w Polsce. Temu nie da się zaprzeczyć. Inna sprawa to dlaczego właśnie u nas ? Przecież Niemcy mieli do dyspozycji tak z pół Europy, a wymyślili sobie, że te obozy zrobią u nas.
Z wyjatkiem neufaszystow Holokaustu nikt nie neguje. Zajmijcie sie wiec swoimi faszystami i swoim antysemityzmem a nie budujcie faszystowskiej miedzynarodowki
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.