Andrzej Duda był pytany o tę publikację przez publiczne Radio Białystok we Wroceniu (Podlaskie), gdzie wręczył odznaczenia dla strażaków - uczestników tygodniowej akcji gaśniczej pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Zależy co dla kogo jest wiadomością dnia. Dla mnie to jest fake dnia - odpowiedział prezydent. Pytany o termin wyborów prezydent podkreślił, że trzeba je przeprowadzić tak, żeby były bezpieczne.
Zarządzenie wyborów, to nie jest kompetencja prezydenta, a marszałka Sejmu. Są określone ku temu widełki konstytucyjne, jeżeli chodzi o termin, pomiędzy setnym a siedemdziesiątym piątym dniem przed zakończeniem kadencji prezydenta. Natomiast decyzja należy do marszałka Sejmu i ewentualnie tutaj do Sejmu. I oni muszą jakoś tę sprawę rozwiązać, to jest w tej chwili ich zadanie - mówił Andrzej Duda.
Wcześniej do informacji onet.pl prezydent odniósł się w swoim wpisie na Twitterze: Onet.pl podobno rozważa moją dymisję. W redakcji już głosowali i zdecydowali. Inne redakcje podchodzą do tego z pełną powagą. Klamka zapadła.
W Senacie jest obecnie specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Posiedzenie izby jest zaplanowane na wtorek i środę. Następnie ustawa może wrócić do Sejmu, jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub wniosek o odrzucenie w całości specustawy.
Do odrzucenia ewentualnego sprzeciwu lub poprawek Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej, niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się). Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia.