Prezydent w drugiej kadencji odpowiada prze Bogiem i historią i kieruje się własnymi poglądami. Jako środowisko Zjednoczonej Prawicy jesteśmy spokojni, bo wiemy, że prezydent podziela nasze wartości i jeśli będzie miał zarzuty do prawa, które tworzymy, to będziemy się spotykać merytorycznie – mówił Kamil Bortniczuk z Porozumienia w Polsat News.

Reklama

Jako jedyny Andrzej Duda nie będzie kandydował za pięć lat i nie będzie potrzebował sztywnego poparcia partii. Prezydent był najbardziej niezależnym kandydatem. Niektórzy z tego szydzili, ale to jest absolutna prawda i myślę, że wielu z państwa się na dystansie tej kadencji o tym przekona - dodał.

Tutaj widać wyraźnie, że mamy jasną ocenę mijających pięciu lat, że prezydent odpowiadał przez prezesem Jarosławem Kaczyńskim, a nie Bogiem i historią. I jego przysięga na konstytucję była przysięgą wadliwą - odpowiedział Marek Sawicki z PSL.

Szanuję pana, bo jest pan świetnym polemistą - zwrócił się do Bortniczuka Czarzasty.

Niech pan nie opowiada bzdur - dodał.

Andrzej Duda był zależny w stu procentach od Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u. W ostatnich wyborach był zależny od kasy PiS-u, wykonuje wszystkie polecenia PiS-u, a za Boga uważa Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli jest odpowiedzialny przed Bogiem, to czuje w swoim serduchu, że tym jego Bogiem jest Kaczyński - mówił wicemarszałek Sejmu w Polsat News.

Nie dał przez ostatnie pięć lat ani centymetra, że jest inaczej i teraz też tak będzie. Niezależność trzeba mieć w sercu i rozumie, a nie w słowach, które się wypowiada i to jest problem pana Dudy - tłumaczył polityk Lewicy.

Reklama

W pierwszej kadencji prezydent Duda był całkowicie uzależniony od obozu rządzącego, czego dowodem jest podpisanie szeregu skandalicznych ustaw i przyjmowanie niektórych gości w środku nocy - mówił Artur Dziambor z Konfederacji.

Jako katolik wierzę w to, że prezydent może zacząć podejmować decyzje, ze które oceni go Bóg i historia, a nie Jarosław Kaczyński. Jest niezależnym człowiekiem, a Kaczyński będzie musiał sobie na przyszłe wybory znaleźć nowego kandydata - dodał.

Liczę, że Andrzej Duda będzie prezydentem nie PiS, tylko Polski – mówił Dziambor.

Pan Czarzasty mógłby przypomnieć sobie drugą kadencję Aleksandra Kwaśniewskiego, który podejmował wtedy decyzje, których nie podejmowałby w pierwszej kadencji, w której musiałby liczyć na reelekcję. Prezydent Duda jest drugim prezydentem, który został wybrany na drugą kadencję – powiedział, odnosząc się do słów Czarzastego Przemysła Czarnek z PiS.