Tak podczas spotkania z dziennikarzami w Tychach (Śląskie) premier odpowiedział na pytanie, czy należy bronić Polaków przed ideologią LGBT - jak mówił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) - i czy to nie są niebezpieczne słowa.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Morawiecki powiedział, że najbliższe jest mu sformułowanie, że wolność indywidualna każdego człowieka kończy się tam, gdzie narusza się wolność drugiego człowieka.

Myślę, że wielu ludzi zgodziłoby się z taką definicja wolności - powiedział.

Zaznaczy, że dlatego - w pełni szanując wszelkie poglądy, odmienność - warto podkreślić również to, że "nie ma u nas afirmacji i zgody na promowanie pewnych ideologii".

Reklama

Ideologii, które mają na celu zmianę świata, myślenia, na swoja modłę - dodał.

My mamy bardzo jednoznacznie określone poglądy w sprawie polskiej kultury, polskiej tradycji, których trzeba strzec; trzeba ją szanować, trzeba się nią cieszyć, bo to o nią walczyli nasi wspaniali przodkowie - tłumaczył.

A dzisiaj niech ona - ta tradycja - stanowi fundament modernizacji państwa, modernizacji kraju - dodał.

Reklama

Według niego pułapką 25 lat III RP była alternatywa - albo się unowocześniamy, albo polska gospodarka rośnie, wynagrodzenia rosną szybko, albo dbamy o tradycję, kulturę i historię.

Nasz rząd pokazał, że te dwa wymiary są ze sobą ściśle połączone - stwierdził. Dbamy o nasza piękna historię, piękną tradycję, piękną kulturę, a jednocześnie pokazujemy perspektywy nowoczesnego wzrostu - dodał.

Jak dodał, dla potwierdzenia swoich słów, nigdy w poprzednich 25 latach wynagrodzenia realne Polaków po uwzględnieniu inflacji nie urosły tak, jak w ostatnich czterech latach rządów PiS.

Tyle można powiedzieć o wolności, o pełnej tolerancji, która w naszym kraju jest dla wszystkich, a jednocześnie o dbałości i szanowaniu tradycji, symboli - powiedział.

Zaznaczył, że mówi o "pewnej akcji środowisk", która niedawno uderzyła we wrażliwość Polaków poprzez akcje wymierzone w tę wrażliwość.

Na to nie ma naszej zgody - oświadczył premier w Tychach.

Premier brał w Tychach udział w inauguracji programu "Pod biało-czerwoną". To program dla wszystkich gmin, wszystkich powiatów w Polsce. "Pod biało-czerwoną" to propozycja dla wszystkich gmin, żeby wszędzie stawiać maszty, wysokie maszty dla uczczenia naszych rocznic, setnej rocznicy niepodległości, Bitwy Warszawskiej, które niech świadczą o tym, że polskość to jest wielka, wspaniała wartość, że polskość, to jest solidarność, polskość to wolność, a biało-czerwona flaga niech łączy - mówił.

Biało-czerwona flaga nie jest ani prawicowa, ani lewicowa. Biało-czerwona flaga, nasze barwy narodowe należą do wszystkich. Biało-czerwona to przeszłość, teraźniejszość i przyszłość i niech na tych masztach ta biało-czerwona flaga przypomina nam o wspaniałej przyszłości, która czeka nas, ale też niech przypomina nam, że nie wzięliśmy się tutaj znikąd, że zawdzięczamy tę wolność, którą dzisiaj się możemy cieszyć, demokrację, którą się możemy cieszyć, właśnie naszym wspaniałym bohaterom - podkreślił szef rządu.

Morawiecki odesłał też do strony internetowej: gov.pl/bialoczerwona, gdzie mieszkańcy będą mogli podpisywać petycję umożliwiającą złożenie wniosku, aby rząd sfinansowania gminom budowę masztów.