W opublikowanej we wtorek uchwale PKW odrzucenie sprawozdania Konfederacji za 2019 rok uzasadniono tym, że jej komitet wyborczy "przyjął niedozwoloną przepisami Kodeksu wyborczego korzyść majątkową w postaci co najmniej jednego roll-upu innego podmiotu", a mianowicie zakupionego na potrzeby wyborów do PE za 307 zł roll-upu Komitetu Wyborczego Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy.
Zarzut PKW pod naszym adresem jest nieprawdziwy, dlatego że roll-up, który pojawił się na konwencji w czasie kampanii sejmowej w Poznaniu, nie był roll-upem pochodzącym z kampanii europarlamentarnej, ale był roll-upem wydrukowanym prawidłowo przez Komitet Wyborczy Konfederacji w kampanii sejmowej. Została wysłana nieprawidłowa identyfikacja wizualna do drukarni, stąd pomyłka - oświadczył Wawer podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Skarbnik poinformował, że w sprawie roll-upu prowadzone jest postępowanie przed SN, gdzie - jak mówił - "spieramy się z PKW, czy był to roll-up tego, czy innego komitetu". Zaznaczył, że PKW, jako strona postępowania, o wszystkim wie, ale nie poczekała na prawomocny wyrok SN i mimo to podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii.
Wawer stwierdził, że uchwała PKW jest "prawdopodobnie niekonstytucyjna", gdyż w Trybunale Konstytucyjnym od trzech lat rozważane są zapytania od Sądu Najwyższego w sprawie "kilku odrzuconych sprawozdań partyjnych". Wyjaśnił, że chodzi o to, "czy z powodu tego typu drobnostek można odebrać partii subwencje".
PKW również najwyraźniej nie uważała za uzasadnione, żeby poczekać na ten wyrok TK - mówił Wawer, zaznaczając, że poza sprawą roll-upu, gospodarka finansowa Konfederacji została oceniona "jako krystaliczna".
Od tej uchwały będziemy się odwoływać. Osobiście sobie nie wyobrażam, żeby w rzetelnie, bezstronnie orzekającym sądzie ta uchwała mogła się w jakikolwiek sposób utrzymać. Jedyną możliwość, jaką sobie wyobrażam, żeby (uchwała PKW) została podtrzymana to jest, sytuacja, gdyby w Sądzie Najwyższym czy w Trybunale Konstytucyjnym na Konfederację "poszło" bardzo mocne polityczne zlecenie - powiedział skarbnik.
Według posła Konfederacji Konrada Berkowicza, w styczniu PKW "została upolityczniona, i jedynie Konfederacja była temu przeciwna". Partie "bandy czworga", czyli PiS, KO, PSL-Kukiz'15 i Lewica, zagłosowały za upolitycznieniem PKW, i nie tylko poparły to upolitycznienie, ale wzięły aktywny, partycypacyjny udział. Wtedy PiS wydelegował trzech swoich przedstawicieli do składu PKW, Koalicja Obywatelska dwóch i pozostałe kluby po jednym. I stworzył się taki polityczny skład PKW, który właśnie realizuje polityczny atak na przeciwnika "bandy czworga", na przeciwnika tego systemu - oświadczył Berkowicz.