Prezydent Trzaskowski, pytany w czwartek w Radiu Zet o ulicę Lecha Kaczyńskiego, powiedział nie ma na to zgody wśród radnych Koalicji Obywatelskiej. Zacząłem rozmowy w sprawie ulicy Lecha Kaczyńskiego, niestety na razie mam sygnały, że radni KO nie zgadzają się na to, by w momencie, kiedy pałowane są kobiety na ulicach, wyciągać rękę w stosunku do tych, którzy się w ten sposób zachowują - zaznaczył Trzaskowski.

Reklama

Sprawa uhonorowania Lecha Kaczyńskiego była omawiana na spotkaniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w zeszły wtorek. Rzeczywiście pan prezydent z nami rozmawiał. Dzisiaj uważamy, że czasy są takie, że zgłoszenie tego projektu uchwały skrajnie by upolityczniło sprawę nazwania ulicy, a prezydent Kaczyński sobie na to nie zasłużył - powiedział szef klubu radnych KO Jarosław Szostakowski.

Według lidera stołecznych struktur Nowoczesnej i wiceprzewodniczącego Rady Warszawy Sławomira Potapowicza przeciwko inicjatywnie nazwania ulicy imieniem byłego prezydenta stolicy i prezydenta RP jest zdecydowana większość radnych Koalicji. Uznaliśmy, że nie jest to dobry moment na honorowanie Lecha Kaczyńskiego. Uznajemy, że w czasie kiedy ideowi potomkowie Lecha Kaczyńskiego okładają kobiety pałkami teleskopowymi, a w Polsce nie ma praworządności, co rozstrzygane jest już w ogóle w Europie, to nie jest czas, żeby upamiętniać Lecha Kaczyńskiego - wyjaśnił Potapowicz.

Trzaskowski jeszcze w samorządowej kampanii wyborczej nie wykluczał, że w Warszawie powstanie ulica Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie, to jego wysiłkom zawdzięczamy wspaniałe Muzeum Powstania Warszawskiego - mówił w czerwcu 2018 r. w wywiadzie dla PAP. Później wielokrotnie powtarzał, że wyjdzie z taką inicjatywą po "maratonie wyborczym". Ostatecznym terminem miała być tegoroczna jesień.

"Upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego jest obowiązkiem władz miasta"

Reklama

Upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego nie jest przedmiotem politycznego targu, tylko jest obowiązkiem władz miasta - podkreślił wiceszef MSWiA, radny PiS Błażej Poboży.

Prezydent miasta chowa się jednak tchórzliwie za radnymi. Jeśli mówi, że rozpoczął jakieś konsultacje, to chyba sam ze sobą, bo z radnymi PiS się nie spotkał, choć to również obiecywał - powiedział Poboży. Mówił, że na pewno tej jesieni sprawa ulicy Lecha Kaczyńskiego zostanie rozstrzygnięta. Właśnie widzimy, w jaki sposób - dodał.

Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ul. Lecha Kaczyńskiego (zarządzenie zostało wydane po tym, jak sprawą nazewnictwa ulic nie zajęła się rada miasta).

Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska znów nosi nazwę Alei Armii Ludowej.