Premier był pytany na czwartkowej konferencji prasowej o to, w jaki sposób zmierza na rozpoczynającym się w czwartek szczycie Unii Europejskiej postawić sprawę prześladowań Polaków na Białorusi oraz czego oczekuje od unijnych partnerów w tej sprawie?
Premier zaznaczył, że o sytuacji Polaków na Białorusi rozmawiał już wcześniej z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Morawiecki podkreślił, że "jest absolutnie niedopuszczalne, że de facto Polacy mieszkający na Białorusi są brani jako zakładnicy reżimu prezydenta Łukaszenki".
Dlatego interweniujemy w bardzo wielu miejscach i dlatego również dzisiaj podczas posiedzenia Rady Europejskiej ten temat bardzo jednoznacznie podniosę - powiedział szef rządu.
Ograniczenie przepływu towarów
Poinformował, że zaproponuje ponadto "partnerom litewskim i łotewskim pewne ograniczenia dotyczące przepływu towarów, żeby w realny sposób władze białoruskie odczuły to, że walka z Polakami prowadzona w taki sposób musi się jednocześnie odbić na tym, w jaki sposób my odpowiadamy na tę sytuację poprzez poszczególne kroki nie tylko dyplomatyczne, nie tylko protestowanie, ale również konkretne kroki po stronie gospodarczej"
Apelujemy o opamiętanie się do władz białoruskich. Polacy na Białorusi wzbogacają kulturę białoruską, pielęgnują jednocześnie kulturę polską. I są dobrymi obywatelami Białorusi, nie czynią absolutnie niczego złego. Będziemy robili wszystko, żeby im pomoc i Polacy mogą liczyć na wsparcie państw polskiego - zapewnił Morawiecki.
W czwartek nad ranem w Grodnie zatrzymany został członek zarządu Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut. We wtorek zatrzymana została prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, a w środę skazana na 15 dni aresztu za organizację "nielegalnej imprezy masowej", za jaką władze uznały zorganizowany 7 marca tradycyjny doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.