Jarosław Kaczyński w rozmowie z Interią był pytany czy sojusz PiS z kościołem nie jest dzisiaj zbyt mocny.

Reklama

Myślę, że to element świata wymyślonego. Na czym polega ten sojusz tronu z ołtarzem? Czy Kościół nas kiedyś oficjalnie poparł? Nie. Mało tego, myślę, że gdyby w 2010 roku przeprowadzić wybory w episkopacie, to sądzę, że Bronisław Komorowski miałby niemałe poparcie. Mamy przyjazną kooperację, jaką przewiduje polska konstytucja, a nie sojusz. Tak, to zaprzeczenie relacji komunistycznych czy nawet francuskich, ale francuski model nie musi być wzorcowy. Nie dostrzegam takiego sojuszu. Do wielu dostojników Kościoła nasi przeciwnicy mają lepszy dostęp niż my - odpowiedział prezes PiS.

W wywiadzie został poruszony temat podziękowań episkopatu dla Trybunału Konstytucyjnemu za wyrok w sprawie aborcji

Kościół zawsze musi bronić życia, to fundament, na którym się opiera jego nauka - powiedział Kaczyński.

Powiem tak: w Polsce długo obowiązywał kompromis - a w zasadzie coś, co przeszło w Sejmie dzięki kłótni liberałów, spierających się co do poprawek nad tą ustawą. Takich przekleństw, jak padające po tamtym głosowaniu z ich strony nie słyszałem chyba nigdy. Dziś sądzę, że uzyskaliśmy 110 procent tego, co można uzyskać w dzisiejszym świecie. Postawiono tamę aborcji ze względu na zespół Downa i Turnera. Wielu z tych ludzi może szczęśliwie żyć. Tylko o to nam chodziło - dodał.

Prezes PiS był pytany, co z kobietami które obawiają się, że będą zmuszone do rodzenia dzieci z olbrzymimi deformacjami.

"Opowieść, że mamy w praktyce zakaz aborcji to absurd"

To problem, który wyniknął z mojej wypowiedzi - w zasadzie sentymentalnej... Po śmierci ojca, matki i brata często bywam na cmentarzu, mijam tam groby dzieci kilkudniowych. To mi nasunęło myśl, że można takie dziecko ochrzcić, pogrzebać, nadać jakąś pamięć - jeśli taka jest wola rodziców. I o tym, w tym duchu powiedziałem. To oczywiście zostało podchwycone i strasznie rozdmuchane przez naszych przeciwników. Bądźmy też uczciwi i precyzyjni: dzisiaj przepisy są tak skonstruowane, że jeżeli ciąża zagraża życiu albo zdrowiu (w tym psychicznemu) matki, to aborcja jest dozwolona. Opowieść, że mamy w praktyce zakaz aborcji to absurd. Może jednak faktycznie coś trzeba zrobić, by odpowiednia wiedza była w tym względzie również w szpitalach. Ale trzeba też pamiętać, że aborcja jest złem a nie dobrem. I nie może być na życzenie - powiedział Kaczyński.