Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że zgodnie z decyzjami sojuszników, Polska postanowiła nie przedłużać misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Szef MON Mariusz Błaszczak powiedział, że "misja w Afganistanie, obok misji w Iraku, stanowiła największe wyzwanie dla polskich sił zbrojnych po II wojnie światowej". To była skrajnie trudna misja ze względów wojskowych, geograficznych, klimatycznych, kulturowych – powiedział szef MON. Ten czas próby okazał się zwycięski dla żołnierzy Wojska Polskiego. Udowodnili swoją gotowość do służby ojczyźnie – dodał.
MON przypomniało w komunikacie, że na misji w Afganistanie poległo 43 żołnierzy oraz jeden pracownik (ratownik medyczny), a kilkuset zostało rannych.
Z Afganistanu wyjdą wojska amerykańskie
Ostatnia grupa Polaków, którzy uczestniczyli w natowskiej misji Resolute Suport, ma wrócić do kraju w przyszłym tygodniu.
14 kwietnia Rada Północnoatlantycka – główny polityczny organ decyzyjny NATO – uznała, że "nie ma militarnego rozwiązania" wobec wyzwań, przed którymi stoi Afganistan, i poinformowała o zakończeniu sojuszniczej misji w tym kraju. Zapewniła, że "wycofanie będzie uporządkowane, skoordynowane i przemyślane" i ma się zakończyć w ciągu kilku miesięcy.
Dzień wcześniej Biały Dom zapowiedział, że do 11 września br. - 20. rocznicy ataków terrorystycznych – z Afganistanu wyjdą wojska amerykańskie. Administracja USA podkreśliła, że decyzja została skonsultowana z sojusznikami z NATO. 14 kwietnia decyzję o zakończeniu zaangażowania w Afganistanie oficjalnie ogłosił prezydent Joe Biden.