"Wybitni rosyjscy dyplomaci" dziś okazali się osobami o mentalności zwykłych KGB-istów - oceniła Anna Fotyga.

Sankcje, te które zostały nałożone (na Rosję - red.), nie wystarczą - podkreśliła Fotyga. Sankcje powinny być kompletne, zmasowane - przekonywała europosłanka.

Reklama

Zapytana czy pociągnięcie do odpowiedzialności rosyjskiego przywództwa za wszczęcie wojny na Ukrainie jest realne, Anna Fotyga twierdzi, że w swojej karierze miała do czynienia z wieloma sytuacjami, które wydawały się nierealne, "a które później okazywały się możliwe do realizacji. Wielką nadzieją jest ta przemiana społeczeństwa wolnego świata, mamionego w minionych latach rosyjską propagandą".

Nie można przymykać oczu i udawać, że stosunki międzynarodowe to są tylko dwa fotele, stolik i rozmawiający z uśmiechem przywódcy - podkreślała Fotyga mówiąc o konieczności zmasowanych sankcji jakie nadal należy nakładać na Rosję, oraz o nieskuteczności wcześniejszych, dyplomatycznych prób porozumienia z Rosją, jeszcze przed agresją tego państwa na Ukrainę.

Zapytana czy określenie Węgier mianem kraju zachodniego jest uprawnione, europosłanka twierdzi, że "Węgry są nadal częścią kolektywnego Zachodu, są sojusznikiem w ramach NATO, i najwyższa pora, żeby polityka węgierska w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę stała się bardziej zdecydowana, żeby Węgry pokazały swoją solidarność ze społecznością międzynarodową świata zachodniego", zaznaczając jednocześnie, że świat zbyt długo wdawał się we flirt z ludobójcami, przymykając oczy na działania Rosji w różnych częściach globu.

Europosłanka zwróciła także uwagę na rolę Chin w obecnym konflikcie, twierdząc, że "są poważne powody do obaw, w kwestii zachowań Chińskiej Republiki Ludowej, choćby w stosunku do Tajwanu" i w związku z tym, "ważne jest, żeby społeczeństwa wolnego świata, zachodnie firmy, zdawały sobie sprawę z powiązania chińskiej gospodarki z partią komunistyczną, z armią, z polityki fuzji cywilno-wojskowej. Tym bardziej Zachód powinien pozostać jednością" - zaapelowała Fotyga.

Reklama

Zielony Ład

Zapytana o kwestie Zielonego Ładu i ewentualnej rewizji jego założeń w Europie, Fotyga powiedziała, że "zakładane tempo wprowadzania tej polityki, jak i sposób jej przyjmowania, były po prostu nierealistyczne". Jej zdaniem ważne jest, że Polska "w kwestii uniezależnienia się od rosyjskich węglowodorów wykonała w minionych latach wielką pracę i możemy w tej chwili mówić z dużą dozą pewności, że my się z tego zobowiązania bardzo szybko wywiążemy".

Komisja Europejska wsparła niedawno polski postulat, aby energia atomowa klasyfikowana była jako zielone źródło energii. To w znaczącym sposób ułatwi nam transformację, ale tych działań, które prowadzi obecnie rząd, jest oczywiście znacznie więcej - dodała Fotyga.