Odnosząc się do uwagi, że wcześniejsze wybory są mało realne, Terlecki stwierdził, że nie byłby o tym przekonany.
Zmęczenie "wojną podjazdową"
Klub Prawa i Sprawiedliwości jest bardzo zmęczony podjazdową wojną wewnętrzną. Chodzi tu zarówno o relacje z Solidarną Polską, jak i z drobnymi grupami postgowinowskimi. Coraz częściej słyszę opinie posłów: „Nie ma innego wyjścia, trzeba iść na wybory”. Mówią tak, bo to nie jest tylko problem większości sejmowej, ale i tego, co się dzieje na dole – powiedział.
Jak wyjaśnił, "są dziesiątki konfliktów, boje o różne posady, wpływy, zasoby”. - Nasi koalicjanci próbują się rozpychać ponad miarę. To jest coś, co nasi posłowie bardzo źle znoszą – dodał.
Stwierdził, że w PiS narasta atmosfera, że należy to "przeciąć". Jest też - jak relacjonował - opinia, że „w żadnym wypadku tych ludzi nie można wziąć na swoje listy”. Zastrzegł, że oczywiście o tym zdecyduje kierownictwo partii, ale opór w terenie będzie znacznie większy, niż poprzednio.
Dopytywany, czy chodzi o Solidarną Polskę, czy o drobne grupki, Terlecki stwierdził, że o wszystkich razem. - W PiS zwycięża przekonanie, że trzeba +odstrzelić+ tych, którzy są nielojalni, którzy psują, szkodzą, podkładają nogi i rozpychają się – powiedział.
KOMENTARZ Zbigniewa Ziobry
Słowa marszałka Ryszarda Terleckiego potwierdzają, że to Solidarna Polska miała rację, ostrzegając, że zgoda na mechanizm warunkowości i Fundusz Odbudowy w takim kształcie będzie prowadził do blokowania środków i szantażowania Polski – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości na konferencji prasowej w Dębicy na Podkarpaciu powiedział, że te słowa potwierdzają to, że Solidarna Polska miała rację, ostrzegając, że zgoda na mechanizm warunkowości i Fundusz Odbudowy w takim kształcie jakim ona nastąpiła, będzie prowadził do blokowania środków finansowych dla Polski oraz szantażowania naszego kraju pod byle pretekstem.
Dziś tym pretekstem jest Sąd Najwyższy, jutro będzie Trybunał Konstytucyjny, pojutrze będzie kwestia małżeństw homoseksualnych. Rozumiem nerwowość z tego powodu niektórych polityków obozu rządzącego – dodał.
Zaznaczył, że Solidarna Polska ostrzegała, że zgoda na mechanizm warunkowości i Fundusz Odbudowy przyniesie tego typu efekty. Przypomniał, że namawiał premiera, aby zawetował te propozycje. Zdaniem Ziobry tak się nie stało i teraz jesteśmy szantażowani przez UE.
Po to ma być zmieniana ustawa o Sądzie Najwyższym. Dlaczego prezydent zmienia własną ustawę o SN? Bo to jest jego ustawa (…) Dzisiaj prezydent demolują tę ustawę, która obowiązuje, która jest jego autorstwa. Dlaczego to robi? Dlatego, że został przyjęty mechanizm warunkowości i Fundusz Odbudowy w takim kształcie, przed którym ostrzegała Solidarna Polska – mówił minister sprawiedliwości.
Dopytywany czy możliwe są przedterminowe wybory, Ziobro odpowiedział, że "żyjemy w państwie demokratycznym". Demokracja rozstrzyga konflikty w postaci wyborów, więc nie możemy wykluczyć takiej perspektywy – dodał.
Minister zaznaczył, że SP jest "partią wartości". Bronimy to, co jest związane z wartościami podstawowymi naszego kraju. W związku z agresją agend unijnych, z Brukseli, Berlina, próby narzucania nam, wbrew rozstrzygnięciom demokratycznych instytucji (…) będziemy bronić wartości, które są ważne dla nas – podkreślił.
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że SP szuka kompromisu, ale "ma on swoje granice".
Jak powtórzył Ziobro, uchwalenie ustawy prezydenta o zmianie ustawy o SN mogłoby doprowadzić do zapaści polskiego sądownictwa. Bez zmian w propozycji pana prezydenta, te zmiany będą mieć bardzo poważne konsekwencje dla wszystkich Polaków, niezależnie od przekonań politycznych. I my o tym rozmawiamy i ufam, że znajdziemy pole kompromisu – powiedział.
Nawiązując jeszcze do wywiadu wicemarszałka Terleckiego, Ziobro zaznaczył, że pokazuje on, że "pan marszałek Terlecki ma świadomość, że SP miała rację, że przyjęcie Funduszu Odbudowy wraz z warunkowością bez bezpieczników spowoduje, że UE będzie szantażować i blokować pieniądze".
Rozumiem zdenerwowanie pana marszałka Terleckiego, że wyszło na nasze, ale ja nie mam z tego powodu satysfakcji. Szukamy kompromisu, rozwiązania tej sytuacji, która wynika ze wcześniejszych błędów, czyli uwierzenia liderom UE i przyjęcia bezkrytycznie ówczesnych rozporządzeń dotyczących warunkowości i Funduszu Odbudowy – powiedział szef resortu sprawiedliwości.
Terlecki: Solidarna Polska popełnia błąd
Prowadzimy zdecydowaną politykę wobec UE, ale Solidarna Polska chce się wyróżnić i nas przelicytować, to jest błąd który może SP drogo kosztować - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) został zapytany w poniedziałek w Sejmie przez dziennikarzy, jak skomentuje wypowiedź Zbigniewa Ziobry, że to Solidarna Polska miała rację, iż zgoda rządu PiS na mechanizm warunkowości będzie prowadzić do szantażowania Polski przez UE.
Prowadzimy bardzo zdecydowaną politykę wobec Unii Europejskiej i będziemy ją prowadzić, natomiast Solidarna Polska chce się jakoś wyróżnić i nas przelicytować i to jest błąd, który może ją drogo kosztować - odpowiedział Terlecki.
Nie odpowiedział na pytanie, czy te koszty to będzie rozpad koalicji.