Andrzejowi Dudzie towarzyszą m.in. szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch oraz szef BBN Paweł Soloch.

Wcześniej polski przywódca wygłosił orędzie przed Radą Najwyższą Ukrainy.

Pojawiły się niepokojące głosy, mówiące, że Ukraina powinna poddać się żądaniom Putina - powiedział Duda - Tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości… nic o tobie bez ciebie. Prezydent zapewnił ponadto, że Polska zrobi wszystko co może, by pomóc Ukrainie stać się członkiem Unii Europejskiej.

Reklama

Prezydent Andrzej Duda jest pierwszym przywódcą obcego państwa, który od początku wojny przemawiał w ukraińskim parlamencie.

Andrzej Duda przebywał ostatnio na Ukrainie w połowie kwietnia. Wraz z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii odwiedził wyzwoloną Buczę, Irpień i Borodziankę.

Reklama

"Wrogowie wielokrotnie próbowali nas skłócić"

Wrogowie wielokrotnie próbowali nas skłócić, dziś także próbują, ale im się to nie uda; wiemy, że napięcia w relacjach polsko-ukraińskich służą tylko obcym interesom, a nam - Polakom i Ukraińcom - szkodzą - mówił prezydent Andrzej Duda.

Jak mówił, oba narody łączą "długie wieki historii - historii wspaniałej, ale w wielu momentach także i bardzo trudnej".

Popełniliśmy wzajemnie wiele błędów, za które zapłaciliśmy wysoką cenę. Mówił o tym na Ukrainie, we Lwowie papież Jan Paweł II, wielki orędownik pokoju i pojednania polsko-ukraińskiego - powiedział.

Przywołał słowa papieża wypowiedziane podczas pielgrzymki do Lwowa, że "dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy będą gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, na braterskiej wspólnocie, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności".

Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, wspólnie realizujemy to przesłanie i musimy je realizować nadal w oparciu o prawdę i wzajemny szacunek - podkreślił.

Wspomniał, że podczas niedawnej wizyty w Watykanie złożył na grobie Jana Pawła II dwa wieńce: biało-czerwony i niebiesko-żółty, a także modlił się "za wolną, niepodległą i suwerenną Ukrainę, która będzie żyła w przyjaźni z wolną, suwerenną i niepodległą Polską, za szczęście i wzajemną współpracę naszych państw i narodów", "o pokój i przyjaźń, o bezpieczną przyszłość".

"Dziękuję, że bronicie Europy"

To swoisty paradoks, że tak wielkie zło, które wyrządzają na Ukrainie najeźdźcy wyzwoliło z drugiej strony tak wielkie dobro. Wierzę, że to dobro, te nawiązane przyjaźnie między milionami Polaków i Ukraińców sprawią, że będziemy dobrymi sąsiadami już na zawsze. To wielka dziejowa, historyczna szansa i to wielki, dziejowy, historyczny przełom – powiedział prezydent Duda w orędziu wygłoszonym przed Radą Najwyższą Ukrainy, co zebrani przyjęli oklaskami.

Akcentował, że staje przed Radą Najwyższą Ukrainy jako prezydent Polski, by podziękować.

Do tej pory wy dziękowaliście. Mówicie, że Polska otworzyła granice dla 3,5 mln ukraińskich uchodźców i stała się domem dla ponad 2 mln z nich. To prawda. Mówicie, że Polska dała Ukrainie ogromną liczbę czołgów, transporterów opancerzonych, wyrzutni rakiet, broń i amunicję, wartą ponad 2 mld dolarów, że cały czas powtarza innym, że Ukraina musi mieć wsparcie wolnego świata. To prawda – mówił.

Mówicie, że Polska niesie pomoc i nie przestraszyła się rosyjskich, moskiewskich pogróżek. To też prawda. Mówicie, że Polska otworzyła swoją granicę i dała Ukraińcom takie same prawa, jakie posiadają Polacy i przyjęła do szkół wasze dzieci. I to też jest prawdą. Jednak to nie my jesteśmy bohaterami. To wy nimi jesteście – oświadczył.

Prezydent podkreślał, że Polska wierzy w Ukrainę. Dziękuję Wam za to, że bronicie Europy przed najazdem barbarzyństwa i nowego rosyjskiego imperializmu, że pokazujecie tyranom ich miejsce, że udowodniliście, że duch wolnego narodu jest silniejszy. Dziękuję za to z całego serca – powiedział Duda. Pokazałaś Ukraino, że jesteś - jak mówi twój hymn - kozackiego rodu. Jesteście wielcy.