Wcześniej Kujda, obecnie jeden z doradców Jacka Sasina, szefa resortu aktywów państwowych, utrzymywał, że jego oświadczenie jest zgodne z prawdą.

Na przełomie stycznia i lutego 2019 roku pojawiły się doniesienia medialne dotyczące współpracy Kazimierza Kujdy ze Służbą Bezpieczeństwa. Sprawę, przedstawiając m.in. zawartość teczek, opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" i portalu Onet. Kujda miał widnieć w inwentarzu IPN jako tajny współpracownik o pseudonimie Ryszard, który współpracę miał rozpocząć w 1979 r. w Siedlcach.

Reklama

"Niezgodne z prawdą oświadczenie"

Biuro Lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej w lutym 2021 roku przekazało, że Kazimierz Kujda złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Postępowanie prokuratora IPN dotyczyło współpracy Kujdy ze Służbą Bezpieczeństwa. Z dokumentów, z którymi Polska Agencja Prasowa zapoznała się w Instytucie Pamięci Narodowej, wynikało, że Kazimierz Kujda 21 grudnia 1979 roku w Warszawie na piśmie złożył oświadczenie dotyczące "nawiązania dialogu" ze Służbą Bezpieczeństwa. Oświadczenie to - jak podawała PAP - poprzedzone jest m.in. szczegółowym wnioskiem SB o zatwierdzenie dokonanego pozyskania Kujdy na tajnego współpracownika o pseudonimie Ryszard. Dokumenty te znajdują się w teczce personalnej, którą założyła SB, dotyczącej - jak wskazała Agencja - Kazimierza Kujdy, ur. 14 czerwca 1952 roku.

We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił orzeczenie w sprawie postępowania lustracyjnego Kujdy. Poinformowano, że Kujda złożył niezgodne z prawdą oświadczenie. Powoduje to między innymi utratę wybieralności Kujdy w wyborach samorządowych, parlamentarnych oraz europejskich.

O sprawę był także pytany przez dziennikarza TVN24 Pawła Łukasika wicepremier Jarosław Kaczyński. - Miałem okazję zapoznać się z tymi materiałami. Mam tutaj inne zdanie. Jak pan z całą pewnością wie, orzecznictwo sądów polskich jest przeze mnie od wielu lat bardzo zdecydowanie i jednoznacznie krytykowane - mówił Kaczyński, pytany, czy orzeczenie sądu "kończy współpracę z panem Kujdą".