Kwaśniewski w środę w TVN 24 był pytany o trwający szczytNATO, a także o zgodę Turcji na dołączenie Szwecji i Finlandii do Sojuszu oraz decyzję o umieszczeniu dowództwa V Korpusu Armii USA w Polsce.

Reklama

B. prezydent podkreślił, że Szwecja i Finlandia, to demokratyczne państwa z silnymi gospodarkami, a także silnymi armiami i przemysłem zbrojeniowym. To jest wydarzenie niezwykłej wagi. Odrzucona jest i właściwie nie ma już powrotu do koncepcji, którą usiłował przedstawiać Władimir Putin - że Rosja musi być otoczona krajami, które nie są członkami NATO. Za pewnik uznawał, że Szwecja i Finlandia nigdy nie będą w NATO; głównie chodziło o to, żeby do NATO nie weszła Ukraina, Gruzja, Mołdawia itd. Moim zdaniem w dłuższej perspektywie - oczywiście zależy to od wyniku wojny - otwiera to również perspektywę natowską dla Ukrainy i Mołdawii - ocenił.

Kwaśniewski o porażce Putina

Kwaśniewski przekonywał, że szczyt NATO, to strategiczna porażka Putina. Wojna w Ukrainie pokazuje, że możliwości Rosji są ograniczone. To nie jest armia, która może zdobyć Ukrainę, a jeszcze dodatkowo zaatakować Finlandię czy kraje bałtyckie - zauważył.

Były prezydent dodał jednak, że "naprawdę jesteśmy w niebezpiecznym momencie historii". Ta groźba trzeciej wojny światowej jest bardziej realna niż kiedykolwiek - do tej pory mówiło się o tym teoretycznie. Jeżeli Putin zdecyduje się na użycie taktycznej broni jądrowej, czy atak na któreś z państw natowskich, to jesteśmy właściwie w warunkach trzeciej wojny światowej, z konsekwencjami trudnymi do określenia - ocenił Kwaśniewski.

Choć szczyt madrycki, jedność Zachodu, ta determinacja Zachodu pozwala wierzyć, że my tę batalię wygramy, tyle że nie ma takich wojen, które wygrywa się bezkrwawo i bezboleśnie - dodał.

Reklama

Kwaśniewski ocenił, że za dowództwem amerykańskim w Polsce zapewne pójdą dodatkowe decyzje o rozwoju infrastruktury wojskowej. Rosjanie na pewno myśląc o ataku będą kalkulować, gdzie są Amerykanie i będą unikać bezpośrednich konfliktów z nimi, przynajmniej na samym początku takiego konfliktu. To zwiększa nasze bezpieczeństwo w niebezpiecznym świecie. Generalnie od 24 lutego żyjemy w świecie nieporównanie niebezpieczniejszym, niż wszystko, co znamy z poprzednich lat - mówił b. prezydent.

autor: Mikołaj Małecki