W ostatnich tygodniach w partii rządzącej namnożyło się pomysłów na korekty w kodeksie wyborczym. Zdaniem naszych rozmówców wrzucenie ich w ramy jednego większego projektu ustawy mogłoby pomóc szybciej je przeprocedować. Donald Tusk mówi, że chcemy zrobić drugą Białoruś, i to jest realny problem, bo w takiej sytuacji trudno się wziąć za cokolwiek poważnego. Ale jeśli i tak ma być polityczna awantura, to lepiej, by była jedna, a nie dwie czy trzy dotyczące każdego projektu z osobna - argumentuje polityk PiS.
Zmiany wydłużą czas oczekiwania na wyniki?
Sztandarowy pomysł Jarosława Kaczyńskiego ma, według jego zapewnień, zwiększyć transparentność liczenia głosów. Chodzi o to, by komisja robiła to w pełnym składzie, a nie dzieliła się na podzespoły. Często pojawiający się kontrargument jest taki, że zmiana proponowana przez lidera PiS będzie oznaczać znaczne wydłużenie czasu oczekiwania na ostateczny wynik wyborów. Nie sądzę, by proponowana przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego zmiana miała znacząco wydłużyć prace komisji. Warto pamiętać, że w 2014 r. czekaliśmy na wyniki przez prawie tydzień, a w ostatnich latach sytuacja się poprawiła - mówi rzecznik PiS Radosław Fogiel.