- Prezydent: Ukraina broniła się
- "Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę"
- Kto wystrzelił rakietę?
- Ziobro: Na miejscu pracują polscy i amerykańscy eksperci
- Prezydent ocenia wynik wstępnych oględzin
W środę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie prezydenta z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami zajmującymi się sferą bezpieczeństwa. Spotkanie wyznaczono na godzinę przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Prezydent: Ukraina broniła się
Prezydent podkreślił po tym spotkaniu, że we wtorek miał miejsce "zmasowany, o niespotykanej skali rosyjski atak na Ukrainę". Jak mówił, strona rosyjska wystrzeliła około 100 rakiet różnego typu przeciwko Ukrainie, bombardowane było całe terytorium Ukrainy, także obszary przy granicy z Polską, obwodu lwowskiego i wołyńskiego. Ukraina broniła się - co oczywiste i zrozumiałe - także wstrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich. W związku z powyższym mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem wywołanym przez stronę rosyjską, tak jak i cały konflikt. W istocie zatem, winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi strona rosyjska - oświadczył Duda.
"Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę"
Prezydent przekazał, że w powiecie hrubieszowskim, gdzie doszło we wtorek do eksplozji i gdzie zginęło dwóch polskich obywateli cały czas prowadzone są czynności śledcze. Nic, absolutnie nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. To, co się stało - czyli, że na naszym terytorium spadła rakieta - nie było działaniem intencjonalnym. Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę - powiedział prezydent.
Kto wystrzelił rakietę?
Poinformował, że była to najprawdopodobniej rakieta S-300 produkcji rosyjskiej, prawdopodobnie wyprodukowana w latach 70. Kto wystrzelił tę rakietę? Nie mamy w tej chwili żadnych dowodów na to, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Natomiast wiele wskazuje na to, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, czyli była użyta przez siły obronne ukraińskie - przekazał prezydent.
Ziobro: Na miejscu pracują polscy i amerykańscy eksperci
Do wydarzeń z wczorajszego popołudnia na terytorium Polski odniósł się także minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W miejscu eksplozji w Przewodowie odnaleziono szczątki rosyjskiej rakiety S300, której używają wojska Rosji i Ukrainy. Na miejscu pracuje zespół polskich prokuratorów i biegłych techników. Byli też amerykańscy eksperci - napisał w mediach społecznościowych szef resortu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Podkreślił, że "teren jest skanowany techniką 3D".
Prezydent ocenia wynik wstępnych oględzin
Prezydent ocenił, że wstępne oględziny na miejscu wskazują, iż w Przewodowie nie doszło do eksplozji klasycznej ładunku wybuchowego. Oględziny na miejscu zdarzenia, te wstępne, już wskazują na to, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko prawdopodobnie był to efekt po prostu upadku rakiety w tym miejscu połączony - być może - z eksplozją paliwa, które pozostawało - mówił Duda.
Andrzej Duda w środowym wystąpienie potwierdził informację przekazane przez ministra sprawiedliwości mówiące o tym, że na miejscu zdarzenia pracują polscy i amerykańscy śledczy. Wczoraj w rozmowie ze mną pan prezydent Joe Biden zadeklarował swoje wsparcie w tym śledztwie, ja to wsparcie przyjąłem - powiedział. Jesteśmy cały czas w bezpośrednim kontakcie z naszymi sojusznikami w NATO, jesteśmy cały czas w kontakcie i w konsultacjach z naszymi odpowiednikami - pan premier z premierami, ja z prezydentami - podkreślał prezydent.
Apel Prezydenta
Apeluję o zachowanie spokoju w związku ze zwiększoną aktywnością samolotów wojskowych, wojska i służb w regionie wschodniej granicy; to świadczy o tym, że działamy, że bezpieczeństwo Polski jest wzmocnione - powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu w BBN. Chcemy podkreślić z panem premierem, żeby mieszkańcy wschodniej części Polski nie niepokoili się zwiększoną aktywnością wojsk lotniczych, jak i policji, Straży Granicznej i wojska, szczególnie w regionie przygranicznym. To działanie, które podjęliśmy w sposób intencjonalny, właśnie w celu wzmocnienia bezpieczeństwa" - dodał Andrzej Duda.
Prezydent zaapelował o zachowanie spokoju wobec obecności wojska, służb czy aktywności samolotów wojskowych na niebie. To świadczy o tym, że działamy, że bezpieczeństwo Polski jest wzmocnione. Współdziałają z nami w tym zakresie sojusznicy - będą więc na polskim niebie latały w najbliższym czasie także samoloty Sił Powietrznych USA. Proszę podchodzić do tego spokojnie, to jest odpowiedź nasza i NATO na tę sytuację - mówił.
Cel Kremla
Premier Morawiecki dodał natomiast, by mieć na uwadze dezinformację i manipulacje ze strony Rosji i "to, w jaki sposób potrafi ona posługiwać się różnymi zdarzeniami i rozsiewać nieprawdziwe informacje, siać propagandę, wrogość i wzajemną niechęć". To na pewno jest jeden z celów po stronie Kremla; miejmy to na uwadze - zaapelował
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Adrian Kowarzyk, Grzegorz Bruszewski