Brudziński był pytany w Polsat News, czy prawdą jest, że został delegowany przez Jarosława Kaczyńskiego, aby rozwiązać wewnętrze problemy PiS-u w obliczu rozpoczynającej się kampanii wyborczej. Podkreślił, że nawet pełniąc funkcję europosła, nigdy nie wypisywał się z Prawa i Sprawiedliwości. Byłem aktywny, jestem członkiem ścisłego kierownictwa partii, praktycznie co tydzień się spotykamy, jestem jednym z wielu współpracowników naszego lidera Jarosława Kaczyńskiego - wyliczał Brudziński.

Reklama

Przypomniał, że został zawiązany sztab pod przewodnictwem europosła PiS Tomasza Poręby, który - jak powiedział Brudziński - dwukrotnie poprowadził PiS do zwycięstwa wyborczego. W sposób oczywisty będę się w prace sztabowe i w prace kampanijne angażował. Jestem wiceprezesem partii, ale przede wszystkim jestem lojalnym członkiem mojej formacji - zapewnił Brudziński.

Solidarna Polska odejdzie ze Zjednoczonej Prawicy?

W dalszej części rozmowy i wątku dotyczącego wyborów, Brudziński był pytany, czy wyobraża sobie "polityczny rozwód" między PiS i Solidarną Polską jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Wyobrażam sobie (taki "polityczny rozwód"), bo jestem politykiem, który już niejedną, że tak powiem, głupotę polityczną widział w swoim życiu. Nie tylko mówię tutaj o głupotach, które dotyczyły mojego środowiska politycznego, ale przeróżnych środowisk - mówił Brudziński przypominając w tym kontekście losy m.in. AWS-u czy SLD. Dopóki Zjednoczona Prawica jest zjednoczona, to wygrywamy. Jak będziemy podzieleni, to +przerżniemy+ wybory, że będzie tak - jak mawiał Zagłoba - (że) zginiemy marnie my i pchły nasze - mówił Brudziński.

Komitet Polityczny PiS na początku grudnia ub. roku powołał specjalny zespół, który ma się zająć przygotowaniem ugrupowania do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Na szefa zespołu został wybrany wspomniany europoseł PiS Tomasz Poręba; w skład zespołu wchodzą m.in. sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, jego zastępca Piotr Milowański oraz rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek.

Reklama

Wybory parlamentarne - według kalendarza wyborczego - mają się odbyć jesienią 2023 r. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa