Poseł PO Sławomir Nitras w środowym wywiadzie dla Radia Zet mówił o politykach Zjednoczonej Prawicy: Przepraszam, bo to może nieładne - przecież im się już paski nie domykają, oni się wszyscy tak rozpaśli. W sensie fizycznym i finansowym. No przecież tak nie można, no ludzie. Niech pan zobaczy, jak (Joachim - PAP) Brudziński wygląda. Pamiętam go sprzed siedmiu lat. Normalny, szczupły, fajny facet. Nawet się potrafił ubrać, a dzisiaj? - mówił Nitras.
Na wątpliwość dziennikarza prowadzącego wywiad, że "czasami nie jest winą kogoś, że wygląda, jak wygląda", odpowiedział: Pan mógł dotknąć rzeczy zasadniczej, im się jakieś geny pozmieniały w wciągu 8 lat rządzenia. I tylko taka ścisła dieta, a szczególnie odpiłowanie od publicznych stanowisk, może im pomóc. Według Nitrasa "to, że ktoś się zmienił tak fizycznie, jak oni się zmieniają, jest dowodem na to, że im się odkleiła rzeczywistość".
Redaktor wskazał, że czasami nadwaga nie jest spowodowana przywilejami. W tym wypadku tak jest. W przypadku Brudzińskiego i (Beaty - PAP) Kempy - nie mam najmniejszej wątpliwości. Niech pan zobaczy, jak się (Przemysław - PAP) Czarnek zmienił. On jest dwa razy większy niż był - na tym fotelu (szefa MEiN) - dodał.
Ostra reakcja SP
Do tej wypowiedzi odnieśli się w czwartek politycy Solidarnej Polski na konferencji prasowej w Sejmie. Solidarna Polska składa wniosek do komisji etyki o ukaranie Sławomira Nitrasa za jego wczorajszą skandaliczną wypowiedź na temat - nie tylko - polityków, ale wprowadzanie tego typu elementów do życia publicznego. Nie ma na to zgody - mówił Jacek Ozdoba.
Według niego Nitras używa "obrzydliwych słów", a "część społeczeństwa może czuć się urażona tym", co powiedział. My apelujemy i kierujemy to do komisji etyki, aby ukarać posła, aby przeprosił Polaków - mówił Ozdoba.
Jak dodał, kwestie otyłości często są wielopłaszczyznowe. Nie należy tego elementu wprowadzać do życia publicznego jako elementu brutalnej walki politycznej. Jest to naprawdę czymś karygodnym. Apelujemy do Donalda Tuska, żeby tego swojego polityka, który przedawkował kampanię, wycofał. Żeby nie obrażał Polaków, bo to nie przystoi - dodał Ozdoba.
Do wypowiedzi Nitrasa odniósł się też w czwartek Joachim Brudziński (PiS). Od kilku tygodni jeden bardzo nieszczęśliwy i nadpobudliwy polityk, ciągle pociągający nosem, próbuje zaczepiać mnie i obrażać publicznie. Pewno liczy ten chłoptaś na moją nerwową reakcje. Ale reagować na jego zaczepki ma taki sam sens, jak kopanie się z osłem - napisał na Twitterze.
autor: Mateusz Mikowski