Odpowiadając w piątek na pytania po wygłoszeniu dorocznego orędzia, przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka odniósł się do sprawy uwięzionego na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Dziennikarz i działacz polskiej mniejszości został na Białorusi skazany na osiem lat więzienia. Polska uznaje ten wyrok za polityczny i podejmuje starania na rzecz uwolnienia więźnia politycznego.

Reklama

Poczobuta (Polacy) proponują nam wymienić na jakiś kawałek granicy. Jak można człowieka wymienić na punkt graniczny. Niepotrzebny wam, to proszę bardzo, i tak jest zamknięty – mówił Łukaszenka.

Odniósł się w ten sposób do słów ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, który powiedział, że "dopóki Andrzej Poczobut jest w więzieniu, dopóty zamknięte będzie przejście w Bobrownikach".

Ja mogę dzisiaj publicznie to oświadczyć, jeśli chcą Poczobuta wymienić na kogoś, to w Polsce są Łochuszki (chodzi o Pawła Łatuszkę, Łukaszenka użył obraźliwego określenia, podobnego do nazwiska białoruskiego polityka) – powiedział białoruski polityk. Oświadczył, że „nie zgodzi się” na wymianę Andrzeja Poczobuta na Pawła Łatuszkę „jeden na jeden”, chyba że białoruskim władzom przekazani zostaną również jego współpracownicy z NAU (Narodowy Zarząd Antykryzysowy). Sprawę, jak wskazał, można załatwić choćby „do wieczora”.

Reklama
Reklama

Łatuszka odpowiedział Łukaszence

W odpowiedzi na tę propozycję, Paweł Łatuszka powiedział w rozmowie z PAP, że ma "swoją kontrofertę dla Aleksandra Łukaszenki, którą przed chwilą przegłosowali członkowie zespołu Narodowego Zarządu Antykryzysowego".

Ja, Paweł Łatuszka, jak również męska część Narodowego Zarządu Antykryzysowego jesteśmy gotowi do wymiany na wszystkich więźniów politycznych, którzy znajdują się w aresztach i zakładach karnych na Białorusi - oświadczył założyciel NAU.

Łatuszka zaproponował, aby "w roli pośredników tej wymiany wystąpiło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Wysoki Komisarz do spraw Praw Człowieka ONZ".

Sytuacja więźniów politycznych na Białorusi jest katastroficzna i walczymy o wyzwolenie absolutnie wszystkich, w tym również bohatera polskiego narodu i bohatera Białorusi Andrzeja Poczobuta - podkreślił białoruski opozycjonista i przypomniał, że "według danych organizacji obrony praw człowieka na Białorusi jest obecnie 1466 więźniów politycznych, a w ocenach ekspertów ta liczba sięga nawet ok. 5 tysięcy osób".

"Łukaszenka blefuje"

Dopytywany, czy wymiana więźniów jest realnym scenariuszem, Łatuszka stwierdził, że "Łukaszenka oczywiście blefuje i drażni w ten sposób polskie władze i społeczeństwo". Jak dodał Łatuszka, białoruski przywódca "chce pokazać, że jest gotów do kroków skierowanych ku wymianie więźniów politycznych, ale tak naprawdę to jest propagandowa gra". Jeśli to nie jest gra, to zobaczymy, jaką propozycję złoży i czy zgodzi się na nasze warunki - dodał.

Poczobut skazany

8 lutego białoruski sąd skazał Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzieni. 49-letni Poczobut, działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna został zatrzymany w marcu 2021 r. i od tamtej pory stale przebywa w areszcie. Obecnie oczekuje na wyznaczenie terminu apelacji przed Sądem Najwyższym.

Według białoruskiego sądu Poczobut miał „wzywać do działań na szkodę Białorusi” za pośrednictwem publikacji w mediach i internecie, a także popełnić „celowe działania, mające na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym”.

Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego – za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz zaprzestanie represji przedstawicieli mniejszości.

Dzień po skazaniu Poczobuta, które polskie władze nazwały „haniebnym”, Warszawa zdecydowała o zamknięciu przejścia granicznego z Białorusią w Bobrownikach.

Autor: Jan Olendzki