Decyzja o wpisaniu na listę sankcyjną przedstawicieli białoruskiego reżimu i przedsiębiorstw związanych z rosyjskim i białoruskim kapitałem to odpowiedź na podtrzymanie drakońskiego wyroku w sprawie Andrzeja Poczobuta oraz na represje ze strony władz białoruskich wobec przeciwników politycznych reżimu Aleksandra Łukaszenki.

Reklama

Kamiński swoją decyzję zapowiedział w piątek, gdy białoruski Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok skazujący działacza polskiej mniejszości na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

"Zgodnie z zapowiedzią zdecydowałem o wpisaniu na listę sankcyjną 365 obywateli Białorusi oraz o zamrożeniu środków finansowych i gospodarczych 20 podmiotów i 16 innych osób powiązanych głównie z kapitałem rosyjskim" - poinformował w poniedziałek na Twitterze minister.

Reklama

Lista sankcyjna MSWiA

Na liście sankcyjnej znaleźli się m.in. parlamentarzyści z obu izb parlamentu, którzy dotychczas nie byli objęci sankcjami. Są tam również najbardziej rozpoznawani dziennikarze mediów państwowych i propagandyści, m.in. bohater licznych audycji w telewizji i radiu Ryhor Azaronak, szef telewizji państwowej Iwan Ejsmant, reporterka Ksenia Lebediewa oraz rzeczniczka Alaksandra Łukaszenki Natalia Ejsmant, komentator Wadzim Hihin.

Znalazł się na niej również najstarszy syn Alaksandra Łukaszenki, Wiktor, obecnie będący szefem białoruskiego Komitetu Olimpijskiego, a w przeszłości sprawujący funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa. Sankcjami objęto również szefa Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB)Iwana Tertela i prokuratora generalnego Andreja Szweda, szefową wyższej izby parlamentu Natallę Kaczanawą.

Wpisano na listę również kilkudziesięciu sędziów, odpowiedzialnych za wydawanie politycznych wyroków. M.in. jest tam Dzmitryj Bubienczyk, który prowadził proces i ogłosił wyrok na przedstawiciela polskiej mniejszości Andrzeja Poczobuta.

Wykaz cudzoziemców

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podało, że wpisani na listę sankcyjną przedstawiciele białoruskiego reżimu znajdą się w wykazie cudzoziemców, których pobyt na terytorium Polski jest niepożądany. Zostaną również objęci zakazem wjazdu do strefy Schengen. Zamrożone zostały też ich fundusze i zasoby gospodarcze.

Szef MSWiA zdecydował też o wpisaniu na listę 20 podmiotów gospodarczych, z czego 19 firm jest powiązanych z Rosją, a jedna z Białorusią, oraz 16 przedsiębiorców, w tym 15 Rosjan i jednego Białorusina. Fundusze i zasoby gospodarcze tych osób i spółek zostały zamrożone.

Wśród nich są członkowie rodziny Edelbiev, obywatele Rosji czeczeńskiego pochodzenia, którzy według ABW mają utrzymywać kontakt z przywódcą Czeczenii Ramzanem Kadyrowem. Sankcjami objęte zostały powiązane z nimi m.in. spółki High League Bielski i H-Agency działające w ramach federacji High League, która zajmuje się organizowaniem gali typu freak show fight. Na liście jest też należąca do członków tej rodziny spółka Monolit zajmująca się m.in. wyrabianiem nagrobków i mająca siedzibę w Warszawie.

Na prowadzoną przez MSWiA listę sankcyjną wpisywani są ci, którzy wspierają - bezpośrednio lub pośrednio - rosyjską agresję na Ukrainę, a także naruszenia praw człowieka i represje w Rosji i na Białorusi. Stanowi ona uzupełnienie sankcji unijnych i nie może powielać ich rozwiązań.

Dotychczas wpisanych na polską listę, a tym samym objętych sankcjami - takimi jak zamrożenie środków finansowych czy zakaz wjazdu do Polski - było ok. 80 osób lub firm. Teraz to prawie pół tysiąca podmiotów. Poniedziałkowe decyzje szefa MSWiA zostały opublikowane na stronie resortu

Agnieszka Ziemska