Gdyby Chiny podjęły tę fatalną decyzję, miałoby to bardzo poważny wpływ strategiczny na konflikt (na Ukrainie) - oznajmił doradca Macrona, cytowany anonimowo przez AFP. Dodał, że prezydent chce omówić w Pekinie inicjatywy, które dotyczą "wsparcia cywilnej ludności" na Ukrainie, oraz "zidentyfikować sposoby rozwiązania tego konfliktu w średniej perspektywie".

Reklama

Według Pałacu Elizejskiego "Chiny są jedynym krajem, który może mieć bezpośredni i radykalny wpływ na ten konflikt, w ten czy inny sposób", toteż warto podjąć z Chinami rozmowy na ten temat.

Broń dla Rosji. Europa ma jasny przekaz

Reuters pisze, powołując się na wysokiej rangi francuskiego dyplomatę, że Macron chce w sposób jasny ostrzec Xi, że Europa nie zaakceptuje sytuacji, w której Chiny będą dostarczały Rosji broń. Nasz przekaz jest jasny: (Chiny) mogą być zainteresowane zbliżeniem z Rosją, ale nie mogą przekroczyć tej linii - dodał rozmówca Reutera.

Macronowi będzie towarzyszyć w podróży do Chin przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. Dyplomaci w Brukseli oceniają w rozmowie z agencją Reutera, że nadzieje na to, iż Chiny da się nakłonić do wywarcia presji na Rosję - na co liczył Paryż - są bezpodstawne. AFP pisze, że niedawna wizyta Xi w Moskwie skłoniła Pałac Elizejski do zrewidowania tych oczekiwań.

Von der Leyen powiedziała, że podróż do Pekinu to próba podjęcia dyplomatycznych i gospodarczych wysiłków, aby załagodzić spory z Chinami. Zdaniem analityków, na których powołuje się Reuters, rosnące napięcia w relacjach chińsko-amerykańskich dają państwom UE pewną przewagę w negocjacjach z Pekinem, dla którego rynek europejski staje się w tej sytuacji szczególnie ważny.

Wizyta Macrona w Pekinie potrwa od środy do piątku.