Niemiecki kanclerz wziął udział w Kongresie Kościoła Ewangelickiego w Norymberdze. W czasie spotkania przytoczył swój "żart" z posiedzenia Rady Europejskiej, podczas którego omawiana była kwestia migracji.

"Żart" Olafa Scholza

Niemcy muszą mieć wielką plaże nad Morzem Śródziemnym, skoro więcej uchodźców przybywających do Europy przez Morze Śródziemne dociera właśnie do Niemiec niż do poszczególnych krajów faktycznie graniczących z Morzem Śródziemnym – powiedział Scholz.

Reklama

Nagranie ze słowami kanclerza udostępniła w mediach społecznościowych między innymi organizacja Sea Watch, która niesie pomoc uchodźcom, którzy przypływają do Europy. Jak zwróciła uwagę, tylko od początku tego roku na wodach Morza Śródziemnego zginęło ponad 1150 osób. To, co powiedział kanclerz jest kiepskim żartem. "Jeśli potrafisz śmiać się z takich rzeczy, nie powinieneś rządzić państwem" – oświadczyła orgnizacja.

Polityczna burza po wypowiedzi kanclerza

Wypowiedź Scholza oburzyła też polityków z różnych stron niemieckiej sceny politycznej.To żenujące, z czego żartuje Olaf Scholz. Niemiecki kanclerz nie powinien żartować z cierpienia ludzi – ocenił poseł CDU Matthias Hauer. Z kolei wiceprzewodniczący Die Linke Lorenza Gösta-Beutin stwierdził, że "szkoda, że Scholz w ogóle został kanclerzem". Krytyka popłynęła też ze środowiska Scholza. Tak socjaldemokratyczny kanclerz nigdy nie powinien mówić o innych ludziach – napisała na Twitterze 22-letnia działaczka SPD Lilly Blaudszun.

Reklama

Propozycja UE w sprawie migracji

W czwartek w Luksemburgu ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w UE. Tzw. pakietowi migracyjnemu sprzeciwiły się Polska i Węgry.

Pakiet przewiduje wprowadzenie systemu "obowiązkowej solidarności". Zgodnie z nim "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", ale "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy". Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację" – postanowiono.