W niedzielę obradowała Rada Krajowa Zielonych, ale nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, z kim partia ta wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Z informacji PAP wynika, że przyjęta uchwała zobowiązała zarząd, czyli praktycznie współprzewodniczących Urszulę Zielińską i Przemysława Słowika, do prowadzenia rozmów nie tylko z Koalicją Obywatelską, ale także z Lewicą, a nawet z Trzecią Drogą (Polska 2050 i PSL).

Reklama

Zieloni przez cztery lata byli lojalnym uczestnikiem Koalicji Obywatelskiej, ale teraz zaczynamy mieć wątpliwości, czy te nasze pomysły programowe, takie jak transformacja energetyczna, walka ze zmianami klimatu itd. znajdą swoje miejsce w programie Koalicji Obywatelskiej - przyznał w rozmowie z PAP jeden z członków Rady Krajowej Zielonych. - Jesteśmy gotowi startować z naszym sprawdzonym partnerem, ale nie za każdą cenę - dodał.

Stąd podczas posiedzenia Rady Krajowej Zielonych zwyciężył pogląd, jak wynika z informacji PAP, że należy kontynuować rozmowy ze wszystkimi potencjalnymi partnerami. Członkowie władz zapewniają, że w negocjacjach nie chodzi o miejsca na listach, tylko właśnie o uwzględnienie ich postulatów programowych. "Gdyby chodziło tylko o miejsca na listach, decyzje już by zapadły" - powiedział PAP członek władz Zielonych.

Z informacji PAP wynika, że terminem granicznym na podjęcie decyzji jest czas na kilka tygodni przed terminem rejestracji list w wyborach, czyli przed przełomem sierpnia i września.

Mówiąc brutalnie, kto da więcej, ten będzie naszym partnerem - powiedział PAP członek władz Zielonych.

W 2019 roku Zieloni wystartowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Europejskiej, a w wyborach parlamentarnych z list Koalicji Obywatelskiej. Ten drugi start dał im, po raz pierwszy w dziejach partii, trzy mandaty poselskie. Obecnie posłowie Zielonych należą do klubu Koalicji Obywatelskiej.

autor: Piotr Śmiłowicz