Prezes PSL oraz przewodniczący Polski 2050 spotkali się w ogrodach Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego ze stowarzyszeniami i organizacjami młodzieżowymi. Kosiniak-Kamysz i Hołownia podkreślali podczas spotkania, że ich sojusz reprezentuje "Polskę przyszłości". - Reprezentujemy razem z naszą Trzecią Drogą, naszymi środowiskami z jednej strony Polskę gospodarną, a z drugiej strony Polskę przyszłości. Przekreślamy Polskę marnotrawną i zostawiamy Polskę przeszłości - powiedział lider ludowców.

Reklama

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza nadchodzące wybory są bardzo ważne, także dla pokolenia 20-latków. - Te wybory są wyborami epokowymi. Z jednej strony mogą zakończyć epokę 8 lat rządów tych, którzy zmarnotrawili i sprzeniewierzyli się zasadom demokratycznego państwa prawa, ale też zasadom przyzwoitości, uczciwości.(...) Z drugiej strony trzeba zakończyć epokę wyniszczającej wojny domowej, wojny politycznej w obozie postsolidarnościowym - wskazywał lider PSL. Jak dodał, "spór styropianu z betonem o przeszłość musi się zakończyć".

Chcemy przekazać wam kraj, w którym chce się żyć, w którym jest czyste powietrze, w którym jest najlepsze miejsce do prowadzenia firmy, w którym ludzie nie umierają w kolejkach do lekarza, a żywność jest naszym produktem eksportowym i jest najlepszej jakości - akcentował Kosiniak-Kamysz.

Wybory przez internet? "Jeden z ważniejszych postulatów…"

Przypomniał, że jednym z ważniejszych postulatów jego ugrupowania jest wprowadzenie możliwości głosowania w wyborach przez internet. - Chcemy być waszym reprezentantem, z waszych pomysłów dla młodych chcemy najbardziej czerpać - przekonywał lider PSL.

Zapewnił, że listy wyborcze Trzeciej Drogi będą otwarte dla młodych ludzi.

Szymon Hołownia wskazywał, że oprócz cyfrowych wyborów ważne jest także wprowadzenie możliwości głosowania od 16. roku życia. - Uważam, że jest to głęboko niesprawiedliwe, że w starzejącym się społeczeństwie w coraz większym stopniu to seniorzy decydują o losie ludzi, którzy znacznie dłużej z tym losem będą musieli się bujać. To jest niesprawiedliwe - stwierdził Hołownia.

Dlatego - jak dodał - "trzeba młodszym ludziom dać prawo do zabrania głosu".

Reklama

Działki "za symboliczną złotówkę"

Młodzi ludzie pytali liderów Trzeciej Drogi m.in. o lukę mieszkaniową, wyzwania demograficzne oraz wsparcie osób z niepełnosprawnościami. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nie ma rozwoju demografii bez polityki mieszkaniowej. - Dlatego fiasko programu 500 plus, jako programu demograficznego, jest tak ogromne. Nie było tam brania pod uwagę miejsca do życia i zakładania rodziny - powiedział.

Zaznaczył, że ważne jest zapewnienie dostępności do działki pod budowę domu, szczególnie na terenach wiejskich. Zdaniem lidera PSL nieruchomości rolne, ugory, które są własnością skarbu państwa, powinny być jak najszerzej przekazywane gminom, a te powinny wydzielać z nich działki budowlane i przekazywać je mieszkańcom za symboliczną złotówkę.

Hołownia i Kosiniak-Kamysz wskazywali też na podmiotowość osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy. Podkreślali, że niepełnosprawność nie może być przeszkodą w podejmowaniu pracy i zdobywaniu wiedzy. Wśród swoich postulatów wymienili m.in. rozwój asystencji osobistej, reformę orzekania o niepełnosprawności, wsparcie dla warsztatów terapii zajęciowych.

Zarówno Hołownia jak i Kosiniak-Kamysz zadeklarowali, że są zwolennikami finansowania metody in-vitro z NFZ. Zapowiedzieli też, że będą jedynym ugrupowaniem, które przedstawi propozycje programowe dla singli.

Jedną z najważniejszych kwestii, na jaką zwracali uwagę liderzy Trzeciej Drogi była reforma polskiej psychiatrii. Hołownia podkreślił, że ten temat jest priorytetem. Wskazał m.in. na potrzebę zwiększenia centrów wsparcia osób w kryzysie psychicznym i dofinansowanie fundacji działających na ich rzecz, które przestały otrzymywać środki od państwa. Lider Polski 2050 zwrócił też uwagę na problem braku psychologów w szkołach.

Ponadto Hołownia wspominał też o swoich oczekiwaniach względem innych liderów opozycji. Jak wskazywał, spór Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem zaczął się w 1991 r. - Ja wtedy zaczynałem liceum. Michaił Gorbaczow był prezydentem Związku Radzieckiego, a oni wtedy zaczynali swój spór. (...) To jest spór o 30 ostatnich lat. My zawsze będziemy po tej stronie, a nie po stronie Kaczyńskiego. Natomiast my dzisiaj oczekujemy, że Tusk, że inni staną po naszej stronie, kiedy my walczymy o kolejne 30 lat. Chcemy wygrać tę przyszłość, która dzisiaj się zaczyna - podkreślił.

Karolina Kropiwiec