Stasiak będzie piątym szefem Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego po Andrzeju Urbańskim, Aleksandrze Szczygło, Annie Fotydze i Piotrze Kownackim. Czy wytrwa na tym stanowisku dłużej niż poprzednicy? To zależy m.in od jego czujności i tego, czy nie padnie ofiarą politycznej rozgrywki.

Reklama

Stasiak już raz popadł w niełaskę prezydenta. Stracił wtedy fotel szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. A wszystko dlatego, że złożył zawiadomienie do prokuratury o wycieku treści rozmowy Lech Kaczyński - Radosław Sikorski. Tej samej, podczas której padło słynne pytanie prezydenta: "Czy pan zna Rona Asmusa?"

Dziennikarze spekulowali, że Stasiak po złożeniu zawiadomienia w prokuraturze miał trafić do Iraku jako ambasador. A wszystko dlatego, że nie skonsultował swojej decyzji z prezydentem. Ostatecznie 15 stycznia 2009 roku stracił kierowniczą funkcję i został zastępcą Piotra Kownackiego.

Nowy szef Kancelarii ma 43 lata. Pochodzi z Wrocławia. Jest absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Był m.in. zastępcą prezydenta Warszawy, ministrem spraw wewnętrznych i administracji, zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta. Jest żonaty. Zna język angielski i francuski.