Informację o incydencie potwierdziła we wtorek wieczorem rzeczniczka śląskiej policji kom. Sabina Chyra-Giereś. - Dzisiaj w Tarnowskich Górach doszło do zatrzymania 54-latka, który wtargnął do biura poselskiego przy ul. Piastowskiej i pomimo żądania pracowników nie chciał go opuścić. Z zatrzymanym trwają czynności pod kątem naruszenia miru domowego - poinformowała rzeczniczka.
Jak ustaliła PAP, do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem. 54-latek wszedł do biura poselskiego, a następnie wtargnął do pomieszczenia służbowego i nie chciał go opuścić. Pracownikom groził, że umieści ich zdjęcia w portalu społecznościowym z obraźliwym komentarzem.
Później mężczyzna bez pozwolenia zabrał z biura plakat wyborczy posłanki, wyszedł i przykleił go na przyniesione z sobą tablice. Domagał się przy tym poprawy warunków w zakładach karnych.
Zatrzymanie 54-latka
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali mężczyznę. Okazał się nim Jacek G., notowany już w przeszłości m.in. za naruszenie miru domowego i zniesławienie.
Wobec zatrzymanego 54-latka toczy się postępowanie pod kątem naruszenia miru domowego. Zgodnie z Kodeksem karnym, "kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Policjanci z Tarnowskich Gór prowadzą także inne postępowanie, w którym pokrzywdzoną może być posłanka PiS. Chodzi o wywieszony na płocie w miejscowości Nowe Chechło plakat z wizerunkiem Barbary Dziuk oraz hasłem "Tarnowskie Góry przepraszają za Barbarę". Także w tej sprawie policja podjęła czynności dowodowe.
Natomiast w lipcu ub. roku doszło do uszkodzenia szyby w tarnogórskim biurze posłanki Dziuk. Straty wyceniono wówczas na ok. 5 tys. zł.