Według danych PKW z 99,93 procent komisji wyborczych zwycięstwo w niedzielnych wyborach do Sejmu odniosło Prawo i Sprawiedliwość uzyskując 35,4 procent głosów, zaś na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z 30,68 proc. poparcia. Na podium plasuje się również Trzecia Droga. W takim układzie PiS nie może liczyć na samodzielne rządy.

Reklama

"Opozycja będzie miała więcej głosów"

Do wyników wyborów parlamentarnych odnieśli się były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Łapiński oraz socjolog, prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspert podkreślił, że partie opozycyjne będą mieć prawdopodobnie więcej głosów, co oczywiście przełoży się na liczbę mandatów. To wygląda tak, że jedna czy dwie osoby jeszcze się niepokoją o to, czy się dostaną czy nie, ale już mniej więcej wiemy - zauważył socjolog.

Prof. Jarosław Flis: Platforma nie ma już tak silnej pozycji

Natomiast według sondażu late poll przygotowanego przez Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP, Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 196 mandatów, KO - 158, Trzecia Droga - 61, Lewica - 30, a Konfederacja - 15. Prof. Flis skomentował możliwości współpracy KO, Lewicy i Trzeciej Drogi.

Reklama

Ocenił, że "Platforma nie ma już takiej mocnej pozycji, jaką miała w latach 2007-2011, kiedy dominowała nad innymi partiami i miała straszak na PSL w postaci Lewicy czy Ruchu Palikota". Wszystko zależy od planów i ambicji poszczególnych osób - dodał. Podkreślił, że "rząd wybiera się po to, by atakował problemy". To opozycja zwykle może podgrzewać problemy, bo to ona kumuluje niezadowolenie - wyjaśnił.

Prof. Flis wskazał, że PiS powinien w ostatnich latach "spuścić z tonu". W PiS-ie pojawiło się takie wrażenie, że poprzednie wybory wygrało się dzięki trikom, a nie sukcesom gospodarczym i jak zaczęły słabnąć sondaże, to zaczęto wymyślać triki, zamiast pokazać, jak uspokajamy sytuację - stwierdził socjolog. Wszystko się obróciło przeciwko Prawu i Sprawiedliwości - podsumował.

Dopytywany o możliwe relacje przyszłego rządu z prezydentem odpowiedział: No gorzej niż relacje Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego to wyglądać może nie będą. Tu wiemy, że relacje były niebanalne. Miejmy nadzieję, że coś się zmieni.

Reklama

"Prawdziwy gamechanger"

Krzysztof Łapiński stwierdził z kolei, że "prawdziwym gamechangerem" była frekwencja. Dzięki temu Trzecia Droga ma ponad 14 proc., a nie wszyscy na to liczyli - podkreślił.