Miłosz Kłeczek z TVP Info zdecydował się zapytać marszałka Sejmu podczas konferencji prasowej o to, "dlaczego do regulacji dotyczących zamrażania cen energii dodano przepisy dotyczące farm wiatrowych", a także o to, kto jest twórcą tych przepisów, "bo politycy PO i Polski 2050 przerzucają się tym gorącym kartoflem".

Reklama

Znaleźliśmy się w sytuacji z ustawą o wigilii handlowej, górnictwie, w której nagle, na początku Sejmu musieliśmy nadrobić te dwa miesiące bezhołowia parlamentarnego i "bezsejmia", które w Polsce PiS zafundował. Posłowie doszli do wniosku doszli do wniosku, że jeżeli leczymy skutek, to wyleczmy też przyczynę - odpowiedział Szymon Hołownia.

Pyta Pan, kto tworzył tę ustawę. Ustawę tworzyli posłowie i eksperci KO i Polski 2050, były też konsultowane inne środowiska, jest grupa posłów, która się pod tą ustawą podpisała. Problem nie był merytoryczny, ale komunikacyjny, to można było lepiej zrobić - mówił w Sejmie marszałek.

Reklama
Reklama

Ostra reakcja Kłeczka

Wypowiedź Szymona Hołowni spotkała się z zdecydowaną odpowiedzią pracownika TVP. Miłosz Kłeczek stwierdził, że pod względem wizerunkowym nie wyszło to najlepiej, ponieważ nie wszyscy posłowie, którzy podpisali się pod ustawą, są zaznajomieni z jej treścią. Na przykład poseł Artur Łącki z KO, który nie wie dokładnie, pod czym się podpisał, jest zdziwiony niektórymi zapisami w tej ustawie. Czy tak to powinno wyglądać, żeby posłowie podpisywali się, aby zebrać liczbę podpisów, ale nie wiedzieli, pod czym się podpisują? - zapytał.

Wierzę głęboko w obiektywizm pana redaktora i że z równie krytycznym spojrzeniem i bezwzględnością przyglądał się podpisanym in blanco blankietom ustaw z zeszłej kadencji składanych przez polityków Prawa i Sprawiedliwości - mówił Szymon Hołownia.

Pytam o konkretną ustawę - kontynuował pracownik TVP. Tak, ale rozumiem, że docieka pan istoty zjawiska - mówił Hołownia. Dociekam tej ustawy - ciągnął Kłeczek. Chciałbym odpowiedzieć na to pytanie szerzej, a nie węziej. Uważam, że posłowie powinni znać ustawy, pod którymi się podpisują - mówił Hołownia.

Niestety w ciągu ostatnich ośmiu lat tradycją stało się, że posłowie nie wiedzieli pytani przez dziennikarzy, pod czym się podpisali, bo były gotowe templates [szablony - red.] podpisów, które dołączono do tej czy innej ustawowej wrzutki - mówił Hołownia.

Spięcie marszałka Sejmu z pracownikiem TVP

Jeżeli dzisiaj jakiś poseł nie wie, pod czym się podpisał, to powinien być pan absolutnie bezwzględny w egzekwowaniu tego od niego. Posłowie powinni wiedzieć, pod czym się podpisują i zachęcam pana do dużej odwagi w tym zakresie, choć chyba nie muszę - mówił marszałek Sejmu do pracownika TVP. Wymagam tego od wszystkich. Rzeczywiście nie musi pan zachęcać - odparł Kłeczek, na te słowa zgromadzeni na konferencji dziennikarze zareagowali śmiechem. Cieszę się z tej zmiany - skomentował marszałek Sejmu, na co pracownik TVP odpowiedział, że "nie było żadnej zmiany".

A to w takim razie jakieś złośliwe plotki po tej stronie, nie warto dawać im posłuchu. Wreszcie będzie jakiś marszałek, który będzie to egzekwował, prawda? - powiedział Hołownia. Myślę, że poprzedni też egzekwował - skomentował Kłeczek.

Trwa ładowanie wpisu