Paweł Jabłoński był pytany o sytuację w Polskiej Agencji Prasowej w Radiu Wnet.

W Polskiej Agencji Prasowej cały czas dyżuruje grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. My tam jesteśmy już trzeci dzień. Wczorajszy dzień był dość istotny, dlatego że udało się doprowadzić do tego, że ci uzurpatorzy zostali zmuszeni, pod presją pytań o podstawę prawną swoich działań, do tego, żeby przyznać, że nie zostali powołani w myśl art. 8. i 9 ustawy o Polskiej Agencji Prasowej. Oni doskonale wiedzą, że łamią prawo - mówił polityk PiS.

Reklama

"Największy skandal"

Największym skandalem wczorajszego dnia była sytuacja z godzin wieczornych, kiedy nagle do siedziby Polskiej Agencji Prasowej weszło trzech uzbrojonych mężczyzn. Nasi posłowie zaczęli pytać kim oni są, ci ludzie odmówili przedstawienia się. Szybko z jedną z prawniczek uciekli - mówił Jabłoński w Radiu Wnet.

Była wezwana policja na miejsce. Mieliśmy wczoraj wtargnięcie z bronią do Polskiej Agencji Prasowej - dodał.

Zmiany w PAP

Nowy zarząd PAP rozpoczął pracę w siedzibie Agencji w środę, dzień po powołaniu przez Radę Nadzorczą w składzie wyłonionym przez walne zgromadzenie spółki, jaką jest Polska Agencja Prasowa. Funkcję walnego zgromadzenia pełni minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Jak wskazano, konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu z 19 grudnia br. w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.