W środę, 6 marca Sejm rozpoczął debatę nad rządowym projektem noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS). Projekt zakłada, że 15 sędziów-członków KRS będzie wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez sędziów. Obecnie, od 2018 roku, wybierani są przez Sejm.

Reklama

Ustawa o KRS. Projekt w Sejmie

Projekt przedstawiał minister sprawiedliwości, Adam Bodnar. Mam nadzieję, że jeżeli ta ustawa zostanie uchwalona, a także następnie uzyska aprobatę Senatu, a na końcu prezydenta Rzeczypospolitej, będzie to pierwszy fundamentalny krok w kierunku naprawienia praworządności w Polsce – stwierdził.

Bodnar zwrócił również uwagę na zmianę, która "budzi pewne kontrowersje". Mowa o zapisie, który dotyczy tego, że kandydowanie na członka KRS "nie będzie przysługiwało osobom, które objęły stanowisko w wyniku wniosku o powołanie sędziego, który był przedstawiony prezydentowi RP przez KRS".

To jest dość istotna zmiana, ponieważ chodzi o to, że przy przywracaniu konstytucyjności działalności KRS nie chcemy doprowadzać do tego, że osoby powoływane na ten skład są dotknięte rozwiązaniem, które stało się zarzewiem tych wszystkich problemów, które do tej pory mieliśmy – dodał.

Ustawa o KRS. Bodnar przemawiał do pustej sali

Jak zauważył dziennikarz Wirtualnej Polski, Patryk Michalski przedstawiany projekt przez Bodnara nie zainteresował parlamentarzystów. Minister sprawiedliwości przemawiał do praktycznie pustej izby plenarnej.

"Trwają komisje i inne aktywności, ale frekwencja jak na zdjęciu" – podsumował dziennikarz.