W poniedziałek prezydent Duda wraz z m.in. wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, szefem BBN Jackiem Siewierą i szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą wziął udział w spotkaniu wielkanocnym z żołnierzami z 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie, organizującej m.in. loty najważniejszych osób w państwie.

Reklama

Duda o tragedii na poligonie w Solarni

Podczas wystąpienia prezydent nawiązał do wypadku, w którym w poniedziałek podczas prac z materiałami wybuchowymi w Solarni koło Lublińca zginęło dwóch żołnierzy z 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. Jak zaznaczył, tragiczna wiadomość "spowodowała, że to dzisiejsze spotkanie rozpoczęliśmy minutą ciszy".

Reklama

To jest szczególna zadanie, jakie człowiek na siebie przyjmuje - służba Rzeczypospolitej w armii. Dzisiaj po raz kolejny zobaczyliśmy, że ma ona i ten wymiar - że poza zwykłą pracą, którą jest na co dzień, ma ona też w sobie ogromny wymiar ryzyka związanego z codzienną służbą, szczególną służbą wojskową. Przekonaliśmy się o tym w ciągu ostatnich tygodni dwukrotnie - najpierw, gdy dwóch naszych żołnierzy zginęło na poligonie na skutek wypadku i dzisiaj, gdy zdarzył się kolejny wypadek, tym razem z materiałami wybuchowymi - mówił prezydent.

"Wymiar szczególny"

Każdy, kto podejmuje to zadanie musi mieć świadomość - i wierzę, że ma tego świadomość - że ta służba dla Rzeczypospolitej ma wymiar szczególny. Dlatego tak wielkim szacunkiem, jako obywatel RP, ale dzisiaj także jako prezydent i zwierzchnik sił zbrojnych darzę naszych żołnierzy, tych, którzy codziennie służą RP i ich najbliższych - dodał, podkreślając, że także najbliżsi żołnierzy służą Rzeczypospolitej.

Prezydent przypomniał, że polscy żołnierze służą także w szeregu kontyngentów za granicą. Bywało, jak wszyscy pamiętamy, że polscy żołnierzy ginęli, także na skutek zamachów, w walce, próbując nieść pokój, próbując przywrócić ludziom możliwość normalnego życia - przypomniał i dodał, że służba żołnierzy za granicą to także wypełnianie zobowiązań sojuszniczych i przez to wzmacnianie bezpieczeństwa Polski.

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest dla niego wielką satysfakcją, iż modernizacja i wzmocnienie polskiej armii realizowane są dziś niezależnie od barw politycznych i jest to robione z pełną odpowiedzialnością za bezpieczeństwo Polski.

Modernizacja polskiej armii

Mówiąc o modernizacji polskiej armii prezydent zaznaczył, że "wszyscy rozumieją, iż w pełnej odpowiedzialności musimy ze sobą współpracować". Chcę, żeby także żołnierze i ich najbliżsi mieli przekonanie, że realizujemy to dokładnie po to, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, ale także i im, by mieli lepsze wyposażenie, skuteczniejsze w obronie Rzeczypospolitej, a także skuteczniejsze w ich osłonie, by mogli lepiej wykonywać swoje zadania i trzymać się w większej odległości od potencjalnego przeciwnika - powiedział.

Zaznaczył, że chodzi też o to, aby w efekcie także osobiste wyposażenie żołnierzy "ułatwiało im służbę, jednocześnie w jeszcze większym stopniu zabezpieczało ich niż dotychczas". Prezydent podziękował szefowi MON za zapowiedź, że "tak duża uwaga zostanie teraz zwrócona właśnie na to indywidualne wyposażenie żołnierza". Jak ocenił "to kwestia fundamentalna".

Jest dla mnie wielką satysfakcją, że realizujemy dzisiaj modernizację i wzmocnienie polskiej armii niezależnie od barw politycznych i te procesy są kontynuowane, że są realizowane z pełną odpowiedzialnością za bezpieczeństwo Polski i że są takie kwestie, które są ponad wszelkimi podziałami politycznymi - powiedział prezydent.

Oświadczył, że po to realizowane są zadania inwestycyjne, zakupy, umacniane sojusze, wzmacniane Wojsko Polskie, a "polski żołnierz doskonali się na polach ćwiczeń wojskowych, byśmy nie musieli walczyć, by nie trzeba było tej broni nigdy podnosić poza ćwiczeniami". Prezydent powiedział, że tego przede wszystkim życzy wszystkim na zbliżające się Święta Wielkanocne i resztę 2024 roku: by "polski żołnierz nie musiał nigdzie walczyć".