Jarosław Kaczyński powiedział, że utrata władzy w sejmiku podlaskim to "zemsta za to, że Krzysztof Jurgiel nie znalazł się na liście do Parlamentu Europejskiego". On w oczywisty sposób stoi za tym, że utraciliśmy władzę w woj. podlaskim, w związku z tym musiały być wyciągnięte konsekwencje - podkreślił lider PiS.
Wcześniej rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek poinformował, że Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka tego ugrupowania b. ministra rolnictwa, obecnego europosła Krzysztofa Jurgiela. Nie poinformował o powodach takiej decyzji szefa partii.
Na te zarzuty odpowiedział Krzysztof Jurgiel. Pomówienia ze strony prezesa PiS mnie zaskoczyły. To nie jest prawda. Nie brałem udziału w rozmowach o budowie koalicji w województwie podlaskim Nie deklarowałem udziału w startu w wyborach od europarlamentu - tłumaczył. Zaprzeczył jakoby "mścił się". Ale muszę dalej podejmować kroki, bo złamano statut partii. Próbuje się za sytuację, która działa się w województwie obwinić mnie. Tam od lat działa Jacek Sasin - twierdził Jurgiel.
Zadeklarował, że nie działał przeciwko partii i podejmie kroki prawne, aby to wyjaśnić. Nie wyklucza złożenia pozwu "jeśli nic się nie zmieni w ocenie prezesa PiS.