"Nie jest to tak naprawdę przesunięcie w prawo, jak nieustannie określa się to w niemieckiej debacie, ponieważ rozwój sytuacji nie jest nagły. Te europejskie wybory są kontynuacją trendu, który trwa od wielu lat w całej UE" - zauważa FAZ cytowany przez Deutsche Welle.

Reklama

Rozczarowanie skutkami migracji i emancypacji

"Wyborcy żegnają się z lewicowo-liberalnym zeitgeistem, który charakteryzował zachodnią politykę przez tak długi czas po zimnej wojnie. U podstaw tego zjawiska leży rozczarowanie konsekwencjami globalizacji, migracji i emancypacji. W końcu doprowadziło to już do dojścia do władzy narodowego konserwatysty w dużym zachodnioeuropejskim państwie członkowskim, jakim są Włochy; w niedzielę wyborcy po raz kolejny poparli Meloni" - czytamy.

Sukces wśród wyborców z klasy średniej i przykład Polski

Reklama

Według FAZ sukces Europejskiej Partii Ludowej (EPL) pokazuje jednak, że obecna sytuacja wcale nie musi sprzyjać eskalacji prawicowego populizmu. "Nie trzeba kłaniać się Putinowi, zaprzeczać zmianom klimatu, demonizować imigrantów lub odrzucać UE, aby odnieść sukces wśród wyborców z klasy średniej w Europie" - cytuje gazetę Deutsche Welle.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwraca również uwagę na Polskę, gdzie PO znów zwyciężyła z PiS. Ten przykład zdaniem dziennika pokazuje, że droga Europy nie prowadzi "w jednym kierunku".

Wniosek płynący z eurowyborów 2024

"Jeżeli z tych wyborów europejskich płynie jakieś przesłanie, to prawdopodobnie jest ono następujące: Wyborcy stali się bardziej sceptyczni wobec UE, ale większość z nich nadal chce kontynentu współpracy. W świetle globalnych wstrząsów nie jest to taki zły wniosek" - konkluduje FAZ.