Czytam w sieci: "TRZASKOWSKI ZAKAZAŁ MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI!". W domyśle - na złość. A jakie są fakty? No cóż, przyczyny odmowy są dość prozaiczne" - pisze na X prezydent Warszawy.

Reklama

"Zgromadzenie miało trwać 16 dni"

"Otóż: 1. nie mówimy o jednym zgłoszeniu. Mówimy o 6 (słownie: SZEŚCIU) zgłoszeniach. Od tego samego organizatora. Jedno z nich dotyczyło zgromadzenia, które miałoby trwać nieprzerwanie 16 dni. 6 zgłoszeń. Na tę samą okoliczność. Interpretację, czy chcąc coś faktycznie załatwić, postępuje się w ten sposób, pozostawiam szanownym czytelniczkom i czytelnikom niniejszego wpisu" - tłumaczy Rafał Trzaskowski. Samorządowiec dodaje, że terminy zgromadzeń są przedwczesne i przekraczają terminy ustawowe. Do tego wszystkie służby jednoznacznie stwierdziły, że takie zgromadzenia po prostu sparaliżują Warszawę.

"Ktoś tu bardzo chce rozpętać awanturę"

Prezydent Warszawy dodaje, że "jeśli wpłynie wniosek zgodny z przepisami oraz ze zdrowym rozsądkiem, będzie co rozpatrywać". "Na razie wygląda na to, że ktoś tu bardzo chce rozpętać awanturę wokół dnia narodowego święta. I nie jestem to ja" - podsumowuje.