"Polska uczyniła gest wobec partnerów z USA, teraz czekamy na analogiczny gest Amerykanów, który byłby najlepszym potwierdzeniem politycznych deklaracji, które złożył wiceprezydent Joe Biden podczas wizyty w Warszawie" - mówi "DGP", minister obrony narodowej Bogdan Klich.
O jakim geście mowa? Jak się dowiadujemy, strona polska zgodziła się jeszcze kilka miesięcy temu na zerową stawkę VAT na usługi dla amerykańskiej armii. Jednak podczas dwudniowych rozmów w Warszawie, poprzedzających wizytę Bidena, Amerykanie podtrzymali swoje stanowisko, zgodnie z którym zerowa stawka VAT miałaby obejmować także tzw. kontraktorów, czyli wykonawców usług dla armii USA. Oznaczałoby to objęcie preferencyjną stawką np. polskiej firmy budującej willę dla amerykańskiego generała, czy tworzącej infrastrukturę pod bazę. Na to z kolei nie ma zgody strony polskiej.
Ta niezgodność była właśnie jednym z powodów dla których poniedziałkowo-wtorkowe rozmowy nie zakończyły się podpisaniem porozumienia. Wcześniej planowano, że Polska i USA uroczyście podpiszą ten dokument w trakcie wizyty wiceprezydenta Bidena.
Zdaniem jednego z uczestników rozmów ze strony polskiej, w drugiej spornej kwestii dzielącej Polskę i USA, osiągnięto jednak pewien postęp.
Amerykanie złożyli w Warszawie propozycję dotyczącą jurysdykcji, czyli odpowiedzialności żołnierzy USA przed polskim prawem. "Można powiedzieć, że negocjatorzy USA uczynili krok naprzód. Za wcześnie, by mówić na czym on polega. Teraz wrócili do Waszyngtonu, by dla tego kroku uzyskać aprobatę. Piłeczka jest teraz po ich stronie" - komentuje naszych rozmówca.