Zadeklarował, że Polska jest gotowa przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej. Broń ta ma służyć do obrony terytorium, obrony miast, obrony ludzi, miejsc, w których się znajdują przez agresją wojska rosyjskiego - mówił premier Morawiecki.

Reklama

Dodał, że rozmawiał już na ten temat zarówno w sobotę w Monachium, jak i przed kilkoma dniami w Brukseli, gdzie uczestniczył m.in. w posiedzeniu Rady Europejskiej. Chodzi - jak podkreślał - o to, żeby pomoc dla Ukrainy była jak najbardziej efektywna.

Ocenił przy tym, że "niektórzy z naszych partnerów zachodnich" jeszcze kilka tygodni temu zachowywali się w tej sprawie "ambiwalentnie". Nie było do końca jasne jakie jest ich stanowisko. Dzisiaj mogę powiedzieć, że chyba już wszyscy w Unii Europejskiej, także ci, którzy są nieco bardziej oddaleni na zachód od Moskwy rozumieją niebezpieczeństwo, które gromadzi się nad Europą, rozumieją, że te czarne chmury mogą nie tylko być groźne dla Ukrainy, ale mogą oznaczać coś bardzo niedobrego dla Unii Europejskiej - zaznaczył szef rządu.

Morawiecki w Monachium

Premier Morawiecki podczas wystąpienia zwracał uwagę na położenie Polski i podkreślał, że nasz kraj doskonale rozumie czym jest pokój. Zwracał też uwagę, że w ciągu ostatnich latach polskie PKB wyrażone w dolarach wzrosło o 850 proc. i wskazywał, że Polska stała się jedną z największych gospodarek Europy.

Zaznaczył jednocześnie, że obecnie znaleźliśmy się w zupełnie innej sytuacji, niż w ostatnich dziesięcioleciach

Morawiecki przemawiał w Monachium

Nie możemy przyjąć tezy, że niektóre państwa europejskiej mają większe prawo do bezpieczeństwa czy pokoju niż inne. My to odrzucamy. Uważamy, że wszystkie kraje są równe i mają prawo do życia w pokoju, niezależnie od tego czy są mocniejsze czy słabsze pod względem militarnym czy gospodarczym. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z prawem dżungli i z tyranią silnych - mówił premier Morawiecki.

Szef polskiego rządu powiedział też, że wobec rosnącego braku jedności na Zachodzie, czy wydarzeń takich jak pandemia, zmiany klimatu, Afganistan, czy rosnące ceny gazu, Moskwa postanowiła skorzystać z tej szansy i wprowadzić agresywną politykę. Jeśli nie zostanie to powstrzymane będzie to miało dalekosiężne konsekwencje, nie tylko dla bezpieczeństwa europejskiego, ale również dla porządku międzynarodowego\ - ocenił.

Jak dodał, od kilku lat Rosja prowadzi politykę składającą się z trzech strategicznych punktów. W tym kontekście Morawiecki wskazał m.in. na próbę przywrócenia kontroli politycznej nad państwami postsowieckimi, a - jak dodał - pierwszym celem tego jest podporządkowanie sobie Ukrainy, ze względu na istotny potencjał tego kraju.

Reklama

Polski premier mówił ponadto, że Rosji zależy na stworzenie buforu bezpieczeństwa i nadaniu krajom Europy Środkowej-Wschodniej statusu państw drugiej kategorii oraz zmniejszeniu obecności USA w Europie.

Mateusz Morawiecki zwrócił też uwagę, że niektórzy uważają, iż można się spodziewać pokojowej współpracy z Rosją. Wiem, że niektórzy na Zachodzie tak myślą, ale nie znacie Rosji - mówił.

Premier o sankcjach

Morawiecki powiedział, że podczas szczytu Rady Europejskiej, a także podczas jego objazdu po europejskich stolicach pod koniec ubiegłego roku przekazywał europejskim przywódcom, że potrzebne są mocne sankcje na Rosję. Podkreślał też, że Europa musi zadać o swoje bezpieczeństwo energetyczne.

Szef rządu zwrócił uwagę, że wszyscy żyją konfliktem wokół Ukrainy i wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, kto jest agresorem.

Nie ma tutaj najmniejszych wątpliwości, że każdy życzyłby sobie pokoju, ale coraz więcej głosów wskazuje na to, że Kreml, że prezydent Putin dąży do rozpoczęcia wojny - ocenił Morawiecki.

Jak dodał, takie głosy są nie tylko coraz częstsze, ale narasta przekonanie, że taki atak nastąpi.

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa to prestiżowe forum dyskusji nt. aktualnych kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli świata mediów i nauki.