"Kłamstewkiem" nazwał kandydat PO informację, że sztaby PO i PiS poczyniły jakiekolwiek ustalenia w sprawie debaty prezydenckiej w TVP.

"Słyszałem, że pan Bielan coś takiego powiedział, na dodatek jeszcze powołując się na nieistniejące ustalenia z moim sztabem wyborczym. No, to kłamstewko. Może nie takie wielkie, nie takie groźne, ale kłamstewko. Źle zaczynać od kłamstewek propozycję wspólnej debaty" - powiedział.

Dodał, że jego sztab odpowie. "Ale dzisiaj już wiemy, że to jakaś partyzantka pana Bielana, dlatego, że pani Kluzik-Rostkowska nic na ten temat w ogóle nie wiedziała" - powiedział Komorowski. "Więc póki nie wyjaśni się co się myśli i co się razem robi w ramach sztabu Jarosława Kaczyńskiego śmiesznie jest się do tego ustosunkowywać" - dodał.

Na pytanie, czy należy wprowadzić w kraju stan klęski żywiołowej odparł, że decyzja w tej sprawie należy do rządu. Dodał, że "okoliczności są bardzo trudne", jednak widać, że "dzisiaj w ramach istniejącego rozwiązania prawnego, polegającego na tym, że jest ustawa o zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi rząd skutecznie walczy z powodzią".



Reklama