"Platforma będzie walczyć o poparcie elektoratu lewicowego, ale nie o poparcie samego Grzegorza Napieralskiego" - mówił twardo w Radiu ZET Grzegorz Schetyna.

Reklama

Szef klubu parlamentarnego PO dodał, że nie ma najmniejszego zamiaru przepraszać Napieralskiego za określenie "polityczny handlarz". Przeprosin żąda lider SLD.

"Nie mam za co przepraszać, nic złego nie powiedziałem. Były takie sytuacje, o których myślałem i mówiłem, i uważam, że w polityce nie powinno być handlu stanowiskami i wymiany coś za coś. Mam nadzieję, że Napieralski po dobrym wyniku wyborczym będzie uporawiał polityjkę w inny sposób niż dotychczas" - tłumaczył Grzegorz Schetyna.

Jako przykład politycznego handlowania, polityk Platformy wymienił układ PiS-SLD w mediach publicznych.

"No, przecież autorem tego pomysłu i realizacji tego pomysłu był Grzegorz Napieralski. Wszyscy sobie z tego zdają sprawę, Grzegorz Napieralski też. Ja wiem, że trudno się do tego przyznać dzisiaj, to nie bardzo smakuje, ale taka jest prawda" - podkreślał Schetyna.

Reklama