Jarosław Kaczyński był pytany w RMF FM o to, czy prezydent z PiS i Prawo i Sprawiedliwość w Sejmie w roli rozgrywającego, to nie będzie monopolizowanie władzy.

Reklama

Były premier odpowiedział tak: "Monopolizacja następuje wtedy, kiedy także inne elementy systemu są w rękach jednej siły albo są do niej zbliżone. Tutaj chodzi przede wszystkim o potężne media, które bardzo sprzyjają obecnej władzy. Jakby troszkę rezygnują z kontroli nad nią" - tłumaczył Kaczyński.

Zaraz też wyjawił, jakie słowo pasowałoby do opisu tej sytuacji. "Krótko mówiąc, to musi być dużo, dużo szersze, chciałbym powiedzieć: układ, ale to słowo jest zakazane".

Według Jarosława Kaczyńskiego, groźba monopolizacji władzy będzie jeśli drugą turę wyborów wygra Bronisław Komorowski. "To rzeczywiście wtedy będzie monopol i to taki już bardzo groźny dla demokracji" - dodał kandydat PiS na prezydenta.

Reklama