Świadkowie zdarzenia spisali numery rejestracyjne pojazdu i zapowiedzieli złożenie skargi do prokuratury.

Drugiej turze wyborów prezydenckich w Berlinie i okolicach towarzyszy wysoka frekwencja. W komisji obwodowej w ambasadzie polskiej do godz.13 głosowało 1350 osób, ponad jedna trzecia zapisanych na listach wyborców.

Reklama

W całych Niemczech chęć udziału w wyborach prezydenckich zgłosiło 27 tys. osób, w tym blisko 8 tys. przed drugą turą. Polacy mogą głosować w dziewięciu niemieckich miastach. Oprócz Berlina są to: Hamburg, Brema, Kolonia, Frankfurt nad Menem, Dortmund, Monachium, Stuttgart i Lipsk.

Jak powiedział przewodniczący komisji w ambasadzie w Berlinie Tadeusz Śniadecki, głosowanie przebiega sprawnie, a kolejki przed punktem wyborczym nie są długie.

Reklama

Do wczesnego popołudnia zgłosiło się około 200 osób z zaświadczeniami o prawie do głosowania, dużo więcej niż podczas pierwszej tury wyborów 20 czerwca. Znaczna część tych wyborców to turyści, którzy przyjeżdżają w zorganizowanych grupach. Po południu głosowała m.in. 33-grupa uczestników studenckiego obozu językowego.

Polacy w Berlinie mogą głosować w dwóch punktach wyborczych. Przed drugą turą spis wyborów w obwodowej komisji, utworzonej w ambasadzie obejmował 3600 osób. Z kolei na listy w komisji w Instytucie Polskim wpisało się łącznie ok. 1800 osób.

Osoby biorące udział w głosowaniu mówią, że chcą współdecydować o tym, kto sprawuje władzę w Polsce, choć sami często mieszkają za granicą od kilkudziesięciu lat.