Kandydat PSL na radnego sejmiku województwa lubelskiego Marek K. został zatrzymany przez policję podczas jazdy samochodem po pijanemu. Zrezygnował z kandydowania po tym, jak wezwały go do tego władze partii.Zarząd wojewódzki PSL w przesłanym w piątek PAP oświadczeniu napisał, że prowadzenie samochodu po pijanemu jest "godne napiętnowania".

Reklama

"Jest dla nas oczywiste, że Pan Marek K. musi zrezygnować z kandydowania do sejmiku z listy PSL" - głosi oświadczenie podpisane przez szefa PSL na Lubelszczyźnie Krzysztofa Hetmana.

"W tej kwestii jesteśmy zgodni, że zasługi, osobiste przymioty czy fakt koleżeństwa nie mogą wpływać na naszą obiektywną ocenę złej i niedopuszczalnej sytuacji" - napisano w oświadczeniu.

Zarząd wojewódzki PSL podkreśla, że mimo dotychczasowej nienagannej służby publicznej Marka K. nie ma "żadnego usprawiedliwienia dla lekkomyślności oraz narażania zdrowia i życia swojego i innych użytkowników dróg". Marek K. w rozmowie z PAP powiedział, że podjął już decyzję o rezygnacji z kandydowania.

O przyłapaniu kandydata PSL na jeździe po pijanemu napisał w piątek portal internetowy Moje Miasto Lubartów. 41-letni Marek K., mieszkaniec Lubartowa, kandydat PSL z okręgu nr 2, został zatrzymany przez policję w czwartek o godz. 13 w Lubartowie.

Jak powiedział w piątek PAP rzecznik prasowy komendy policji w Lubartowie Artur Marczuk zgłoszenie o samochodzie, którego kierowca może być pijany, policja otrzymała telefonicznie. "Policjanci zatrzymali samochód. Badanie kierowcy, 41-letniego mieszkańca Lubartowa, wykazało 1,8 promila alkoholu w organizmie" - powiedział Marczuk. Marek K. został zwolniony do domu. Za jazdę po pijanemu grozi mu kara do dwóch lat więzienia.