Informację tę potwierdziło biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości i przesłało PAP swoje pismo.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak zwraca się w nim do szefa BOR Mariana Janickiego o wyjaśnienie "powodów takiego zachowania podległych mu służb" oraz przedstawienie stanowiska w tej sprawie. "W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce pod Pałacem Prezydenckim, gdzie służby porządkowe z niewyjaśnionych przyczyn uniemożliwiły wspólne składanie wieńców i zniczy posłom Prawa i Sprawiedliwości, a z niewyjaśnionych przyczyn za barierki wpuszczono tylko 10 parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości; domagamy się wyjaśnienia tych działań. W wyniku takich działań dwie posłanki: Marzena Machałek oraz Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane. Stanowczo sprzeciwiamy się takim działaniom, bowiem mogło to nosić znamiona prowokacji" - napisał.
Jak dodał, funkcjonariusze powinni m.in. uwzględniać należyty szacunek dla parlamentarzystów, którzy okazywali swe legitymacje poselskie, a mimo to nie zostali wpuszczeni za barierki. "Niestety tego typu wydarzenia były już poprzednio. Opinia publiczna może obserwować takie zachowanie podległych Panu służb co miesiąc, podczas uroczystości upamiętnienia ofiar katastrofy. W Pana geście powinno być należyte zabezpieczenie tego miejsca, by nie dochodziło do podobnych zdarzeń także w przyszłości" - zaznaczył Błaszczak.
"Mogę jedynie powiedzieć, że po przeanalizowaniu tego pisma, odniesiemy się do sprawy" - powiedział PAP pytany o pismo rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
Do incydentu doszło w niedzielę rano, gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński, wraz z innymi politykami tej partii, składał wieniec przed Pałacem Prezydenckim.
Z relacji rzecznika KSP Macieja Karczyńskiego wynika, że grupa osób próbowała sforsować barierki ochronne przed Pałacem. Część z nich zdołała przez nie przejść. Ostatecznie te, które pokazały legitymację poselską, zostały wpuszczone. Pozostałe - w sumie pięć - wyprowadzono.
Z kolei Aleksandrowicz informował tuż po zdarzeniu, że do wejścia przed Pałac Prezydencki przez biuro przepustek (od strony kościoła seminaryjnego) zgłoszonych zostało 14 parlamentarzystów - z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na czele. Te osoby - jak dodał, zostały wpuszczone.
"Takie zgłoszenia miały już miejsce we wcześniejszych miesiącach i nigdy nie było z naszej strony żadnych problemów. Także dziś wszystkie zgłoszone osoby weszły zgodnie z umową, bez żadnych incydentów" - zapewnił.
Nagrania z incydentu pojawiły się w niedzielę m.in. na portalach internetowych. Widać na nich grupę osób, wśród nich parlamentarzystów PiS, którzy próbują przejść przez barierki. Napierających blokują funkcjonariusze policji i BOR; dochodzi do krótkiej wymiany zdań, pokazywania legitymacji poselskich. Kilka osób przedostaje się przez płot i natychmiast jest wyprowadzona przez funkcjonariuszy.